Zdecydowana większość bankowców uważa, że kredytobiorcy spłacający kredyty hipoteczne - niezależnie od ich waluty - nie powinni oczekiwać pomocy w ich spłacie, podał TNS Polska.
Na pytanie, czy kredytobiorcy powinni otrzymać pomoc w spłatach kredytów hipotecznych ponad 80% przedstawicieli sektora bankowego, reprezentującego 180 placówek bankowych odpowiedziało przecząco.
"Zdecydowana większość badanych nie aprobuje pomocy w spłatach kredytów hipotecznych, niezależnie od waluty w jakiej zostały zaciągnięte. Relatywnie największy odsetek badanych (17 %) zaakceptowałby pomoc w spłacie kredytów zaciągniętych we frankach szwajcarskich" - podał TNS Polska.
Według TNS, większość przedstawicieli sektora bankowego (46%) uważa, że uwolnienie kursu franka szwajcarskiego nie miało wpływu na spłacalność kredytów hipotecznych zaciągniętych w tej walucie. Z kolei według 41% wpływ ten był negatywny.
"W zestawieniu z pomiarem przeprowadzonym na początku 2015 r. okazuje się, że skala obaw związanych z wpływem decyzji SNB na spłacalność kredytów hipotecznych we franku szwajcarskim w Polsce nie była uzasadniona w takim stopniu, jak początkowo zakładano" - podał instytut.
W lutowym badaniu, bankowcy ocenili także problem nadmiernego zadłużenia klientów indywidualnych. Co ósmy przedstawiciel sektora (12%) uważa, że nadmierne zadłużenie względem różnych instytucji i firm to poważny problem dla banków. Przeciwnego zdania jest 8% badanych. W środowisku bankowym w tej kwestii przeważają jednak opinie umiarkowane.
"Co trzeci badany (29%) dostrzega problem nadmiernego zadłużenia klientów banku, lecz równocześnie nie przypisuje mu wielkiego znaczenia. Ponad połowa badanych (56%) nie zauważa tego problemu w swojej placówce, jednak znaczna część z tej grupy nie wyklucza, że w pewnym momencie może on się pojawić" - czytamy w raporcie.
W opinii bankowców, odpowiedzialność za występowanie nadmiernego obciążenia kredytowego klientów indywidualnych spoczywa zarówno na bankach, jak i samych klientach (78%). Na winę jedynie po stronie klientów wskazuje 15%, a jedynie po stronie banków 2%. Z kolei instytucje nadzoru finansowego obarcza odpowiedzialnością 5% badanych.