Już drugi dzień z rzędu inwestorzy na ateńskiej giełdzie masowo pozbywają się akcji banków. Ich kursy znów lecą w dół nawet o 30 procent.
W drugim dniu po ponownym uruchomieniu handlu na giełdzie w Atenach również widać spadki. Główny indeks greckiego parkietu traci ponad 2 procent, co po wczorajszych spadkach o kilkanaście procent można uznać za uspokojenie.
Ani trochę nie poprawiła się za to sytuacja wokół banków notowanych na ateńskim parkiecie. Alpha Bank i Piraeus Bank znów tracą po około 30 procent. Jedna akcja Alpha Banku kosztuje już około 0,16 euro, a Piraeus Banku 0,20 euro. W obu przypadkach wystarczyły dwa dni, by ich giełdowa wartość spadła o około 60 procent.
Ogromne spadki notowań greckich banków to efekt wielkich obaw o ich kondycję finansową i możliwość zmasowanej wypłaty depozytów przez klientów. Grecki rząd kilka tygodni temu zdecydował o zamknięciu banków i wprowadzeniu limitów wypłat z bankomatów na poziomie 60 euro dziennie.
Tymczasem w Grecji oczekiwane jest podpisanie umowy pomocowej z kredytodawcami. Może to nastąpić w ciągu najbliższych dni.