Ursus nie zraża się opóźnieniami w Tanzanii i Zambii. Liczy na nowe kontrakty w dużych krajach Afryki. Sprzęt z przyszłych zamówień będzie pochodził już tylko z Lublina, gdzie spółka przenosi całą produkcję.
O toczących się negocjacjach z afrykańskimi partnerami poinformowała wiceprezes Ursusa Monika Kośko.
- Ursus pracuje nad kolejnymi kontraktami w Afryce, gdzie najbardziej zaawansowane rozmowy toczą się w Algierii, Namibii oraz Afryce Zachodniej, min. w Senegalu - przyznała.
Wiceprezes odniosła się też do ostatnich umów. Mowa o realizacji kontraktu Ursusa w Tanzanii o wartości 55 mln dolarów. Jak podkreśliła, efekty są już częściowo widoczne w wynikach pierwszego półrocza i będą również w kolejnych kwartałach.
Problemy z opóźnieniami
- Kontrakt, który pierwotnie miał być realizowany od 2015 roku, opóźnił się z uwagi na zmianę kontrahenta, którego wymienił rząd Tanzanii. Kontrakt jednak jest realizowany, otrzymaliśmy zaliczkę i w pierwszym półroczu rozliczyliśmy część dostaw. Realizacja kontraktu będzie również widoczna w drugiej połowie roku, a jego realizacja zakończy się w przyszłym - powiedziała Kośko.
To nie jedyne problemy. Kontrakt o wartości 100 mln dolarów, jaki podpisał Ursus w Zambii, również ma opóźnienia.
- W Zambii czekamy na koniec procedur administracyjno-biurokratycznych. Spodziewaliśmy się, że kontrakt będzie realizowany począwszy od września, jednak procedury nie zostały zakończone. To ryzyko, z którym liczyliśmy się podejmując decyzję o współpracy. Obecnie nie chcę się podjąć deklaracji odnośnie daty rozpoczęcia realizacji kontraktu. Warto jednak przypomnieć, że powinna ją zapoczątkować wpłata zaliczki na nasze konto w wysokości 40 proc. - skomentowała wiceprezes.
Do Afryki z Lublina
Pochodzący z Lublina Ursus specjalizuje się w produkcji i sprzedaży maszyn i urządzeń przeznaczonych dla rolnictwa. W 2011 roku spółka połączyła siły z innym rodzimym producentem maszyn dla rolnictwa - spółką Pol-Mot Warfama.
Lublin nie jest jedyną bazą produkcji Ursusa. Drugą jest Dobre Miasto. Do końca przyszłego roku firma chce jednak przenieść całą produkcję specjalistyczną do Lublina.
- Zaczęliśmy przenosić już produkcję. Część linii została już z sukcesem przeniesiona, a cały proces mamy zaplanowany do końca 2018 roku. Decyzja wynika z chęci poprawienia rentowności naszych zakładów produkcyjnych, a dodatkowo możliwości ograniczenia kosztów przy funkcjonowaniu dwóch ośrodków produkcyjnych - wskazała wiceprezes Kośko.
Jak informował w maju prezes Karol Zarajczyk, Ursus planował skoncentrować całą swoją produkcję w ramach jednego dużego zakładu w Lublinie i miał pracować nad pozyskaniem finansowania na ten projekt. Koszty przedsięwzięcia miały sięgnąć łącznie około 55 mln zł.