Ponad 9 procent zyskują dziś na warszawskiej giełdzie akcje producenta ciągników Ursus. Spółka szuka środków na dalszy rozwój.
W tym celu Ursus wyemituje do 18 milionów akcji w trzech seriach. Połowę z nich ma objąć obecny główny akcjonariusz spółki Pol-Mot Holding, który zadeklarował, że zainwestuje 27 milionów złotych.
Resztę akcji mają objąć nowi inwestorzy, bo spółka pozbawi dotychczasowych akcjonariuszy praw poboru.
Notowania akcji spółki Ursus podczas sesji w czwartek src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1442473200&de=1442502060&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=URS&colors%5B0%5D=%230082ff&fg=1&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
"Pozbawienie dotychczasowych akcjonariuszy Spółki w całości prawa poboru akcji serii P umożliwi pozyskanie nowych, długoterminowych inwestorów instytucjonalnych. Środki pozyskane z tytułu opłacenia przez nich ceny emisyjnej akcji serii P pozwolą Spółce na wzmocnienie pozycji rynkowej względem podmiotów prowadzących działalność konkurencyjną, podniesienie wiarygodności oraz zwiększenie dynamiki rozwoju Spółki. Ponadto Zarząd ocenia, że zaoferowanie akcji serii P w drodze subskrypcji prywatnej skierowanej do wybranych podmiotów pozwoli na osiągnięcie większej płynności obrotu akcjami Spółki na Giełdzie Papierów Wartościowych S.A. w Warszawie. Jednocześnie pozyskanie inwestorów instytucjonalnych będzie miało pozytywny wpływ na długoterminowy wzrost wartości Spółki" - czytamy w projekcie uchwał na walne zgromadzenie 7 października.
Środki, które Ursus pozyska z emisji akcji, będą przeznaczone na rozbudowę linii ciągnikowej, dzięki czemu spółka ma umocnić swoją pozycję przede wszystkim na polskim, ale także na europejskich rynkach.
"Wprowadzenie traktorów w mocach pomiędzy 120, a 160 KM zabudowanych na transmisjach pochodzących i produkowanych w Ursus SA powinna skutkować również zdecydowanym wzrostem sprzedaży eksportowej na rynkach zagranicznych. Tutaj w analogicznej perspektywie czasowej szacuje się wzrost sprzedaży o około 30 procent" - podaje spółka.
Jednocześnie władze Ursusa podkreślają, że obecne możliwości kapitałowe są niewystarczające, by obsługiwać duże zagraniczne kontrakty (głównie w Afryce) i jednocześnie rozwijać eksport na rynki unijne.
Co ciekawe, w przekazanej mediom informacji zarząd Ursusa zaznacza, że według niego obecny kurs akcji nie odzwierciedla ich rzeczywistej wartości. "Dlatego w przypadku niekorzystnego rozwoju sytuacji na rynku akcji, brane pod uwagę będzie alternatywne do emisji akcji, finansowanie dłużne omawianego programu inwestycyjnego" - podaje spółka.
Wyraźny wzrost sprzedaży eksportowej Ursusa to efekt gigantycznego kontraktu spółki w Etiopii. Polska firma ma dostarczyć na tamtejszy rynek trzy tysiące ciągników za 90 milionów dolarów.
- Kontrakt dla Etiopii jest dla nas kluczowy i zgodny z naszą strategią rozwoju, w której zakładamy ekspansję na rynkach zagranicznych. Poza tym ten kontrakt pozwolił nam odetchnąć po słabszym, 2013 roku, gdy odnotowaliśmy stratę - podkreślał w marcu w rozmowie z money.pl Karol Zarajczyk.
Obok rozwoju segmentu ciągników Ursus postawił też na nową gałąź działalności, a mianowicie na autobusy elektryczne. W tym celu w lutym została zawiązana spółka Ursus Bus, w której Ursus posiada 60 procent akcji, pozostałe 40 procent objął AMZ Kutno.
W kwietniu wyprodukowany przez Ursusa autobus elektryczny otrzymał europejskie świadectwo homologacji, co umożliwia sprzedaż autobusów na rynkach Unii Europejskiej. Pierwszym użytkownikiem autobusów elektrycznych będzie miasto Lublin.