Z problemami, ale udało się w końcu opublikować raport roczny Ursusa. Zgodnie z zapowiedziami, producent ciągników odnotował dużą stratę. Władze spółki tłumaczą to rozkładem funkcjonowania systemu dopłat dla polskich rolników i opóźnieniami w kontraktach w Afryce.
Inwestorzy doczekali się publikacji rocznego sprawozdania finansowego Ursusa. Najpopularniejszy producent ciągników w Polsce nie zaliczy 2017 roku do udanych. Przynajmniej pod względem finansowym. Pierwszy raz od 2013 roku nie wypracował zysków. Strata grupy wyniosła 19,36 mln zł. Rok wcześniej Ursus zarobił prawie 23 mln zł.
Na taki wynik złożył się potężny spadek sprzedaży. Przychody Ursusa były o prawie 70 mln zł niższe niż rok wcześniej. To jedna piąta całej wypracowanej wtedy kwoty.
Strata nie jest jednak zaskoczeniem. Już 2 tygodnie temu poznaliśmy wstępne wyliczenia władz Ursusa, które pokazały, że sama spółka (a nie grupa kapitałowa Ursus) była pod kreską ponad 4 mln zł.
Jak na najnowsze wyniki zareagowali inwestorzy? Ze względu na zawieszenie notowań akcji Ursusa nie wiemy tego. Giełda na pewien czas wstrzymała handel, co jest efektem opóźnienia w publikacji raportu rocznego. Spółka miała na to czas do końca kwietnia, ale terminu nie dotrzymała.
"Powstałe opóźnienie było wynikiem błędów, w trakcie konsolidacji systemów komputerowych przy łączeniu spółek zależnych" - czytamy w komunikacie. Wcześniej Karol Zarajczyk, prezes Ursusa tłumaczył, że za późno przekazane zostały dane finansowe audytorowi, który sprawdza zgodność sprawozdania ze stanem faktycznym i przepisami prawa.
Teraz już wiemy, że opinia biegłego rewidenta na temat raportu finansowego jest pozytywna. W związku ze spełnieniem wymogów, Ursus zwrócił się o wznowienie obrotu akcjami na giełdzie.
Skąd straty?
"Strata Ursusa była spowodowana spadkiem przychodów ze sprzedaży krajowej, wynikającej z zupełnego rozkładu funkcjonowania systemu dopłat dla polskich rolników, które są w wyłącznej gestii Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Cała branża odczuwa negatywne skutki odwoływania przez ARiMR wcześniej ogłoszonych naborów, co skutkuje wstrzymywaniem dotacji stymulujących zakupy maszyn i ciągników przez rolników" - czytamy w komunikacie spółki. Ursus wskazuje, że w związku z tym rynek ciągników i przyczep zmniejszył się o ponad połowę.
Z kolei spadek sprzedaży eksportowej w znacznym stopniu spowodowany był opóźnieniami z tytułu realizacji kontraktu w Tanzanii, a także jego niższą rentownością wynikającą z niekorzystnej relacji kursu dolara amerykańskiego.
"W związku z opóźnieniami płatności wynikającymi w głównej mierze z opieszałości urzędniczej spółka nie jest w stanie prowadzić skutecznej polityki zabezpieczeń ze względu na niemożliwość przewidzenia daty wpływu należności od partnera afrykańskiego. Spóźnienia względem terminów płatności wahały się pomiędzy 6 a 12 miesięcy" - wskazuje zarząd.
W przyszłych kwartałach Ursus zamierza kontynuować ekspansję na rynkach zagranicznych oraz planuje umacniać pozycję krajowego lidera w segmencie maszyn rolniczych. W bieżącym roku planuje przeznaczyć 15,5 mln zł na poszerzenie oferty i rozbudowę zaplecza produkcyjnego oraz centrum badawczego URSUS R&D w Lublinie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl