Blisko 55 mln zł może kosztować znanego polskiego producenta ciągników projekt koncentracji produkcji. Ursus planuje stworzyć jeden duży zakład w Lublinie. Obecnie szuka pieniędzy na sfinansowanie inwestycji.
- Wszystko przemawia za tym, żeby spółkę skonsolidować wokół jednego zakładu produkcyjnego. To by było w ramach mieleckiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Lublinie. Rozpatrujemy dwie lokalizacje - zapowiedział prezes spółki Karol Zarajczyk. Wstępne rozmowy na temat finansowania tego projektu już się toczą.
Jak wyjaśnił prezes, dotychczasowe zakłady zostałyby sprzedane lub wynajęte. Główne mieściły się oprócz Lublina także w Dobrym Mieście i Opalenicy. Nowy, kompaktowy zakład ma produkować autobusy, samochody dostawcze, maszyny rolnicze i traktory.
Koszty przejęcia obiektu lub budowy nowego Ursus szacuje na około 45 mln zł. W to wchodzi sam obiekt plus ziemia. Do tego dojdzie około 10 mln zł na przeniesienie i doposażenie zakładu. Głównie na automatyzację nowej fabryki.
Obecnie Ursus prowadzi rozmowy na temat finansowania z bankami i agencjami rządowymi. Liczy, że będzie mógł wykorzystać niektóre instrumenty w ramach m.in. ARP (Agencji Rozwoju Przemysłu).
Prezes Zarajczyk podkreślił, że jeśli program e-BUS "ruszy bardzo szybko", Ursus będzie chciał wraz z budową nowego zakładu podwoić moce produkcyjne w obszarze autobusów elektrycznych wobec 300 szt. rocznie obecnie.
Ursus specjalizuje się w produkcji i sprzedaży maszyn i urządzeń przeznaczonych dla rolnictwa. W 2011 roku spółka połączyła siły z innym rodzimym producentem maszyn dla rolnictwa - spółką Pol-Mot Warfama. Władze spółki zadecydowały o przeniesieniu produkcji ciągników do Lublina oraz rozszerzeniu zakresu asortymentowego produkowanych maszyn.
Według najnowszych danych Ursus w pierwszym kwartale tego roku wypracował 3,84 mln zł zysku netto wobec 4,65 mln zł rok wcześniej. Na gorszy wynik złożył się m.in. spadek sprzedaży. Przychody spadły w rok z 74,36 do 72,28 mln zł.