W trakcie piątkowej sesji na Wall Street kolejne doniesienia prasowe w sprawie Donalda Trumpa zbiły nieco notowania w dół, ale indeksy wzrosły w porównaniu z czwartkiem. Dow Jones zyskał w ciągu tygodnia ponad 100 punktów. Komentarze polityczne powinny ucichnąć, bo prezydent wyjechał w pierwszą podróż zagraniczną po objęciu stanowiska.
Dow Jones Industrial na zamknięciu piątkowej sesji był o 0,69 proc. wyżej niż dzień wcześniej, S&P 500 zwyżkował o 0,68 proc. a Nasdaq Comp. zyskał 0,47 proc.
Sytuacja polityczna w Waszyngtonie, która podczas poprzednich dni nie dawała spokoju inwestorom, nadal pozostaje głównym źródłem niepewności i nie sprzyja spadkowi niechęci do ryzyka na światowych rynkach.
W piątek notowania cofnęły się z dziennych maksimów po tym jak kolejne materiały w sprawie powiązań Donalda Trumpa i Rosji opublikowały "Washington Post" i "New York Times". Druga z gazet podaje, że Trump w rozmowie z rosyjskimi oficjelami miał wspomnieć, że zwolnienie szefa FBI miało zdjąć ciśnienie z zaczynającego się śledztwa w sprawie powiązań sztabu Trumpa z Rosją.
Akcje mocno zniżkowały wcześniej w ubiegłym tygodniu po informacji, że były szef FBI James Comey był naciskany przez prezydenta Donalda Trumpa, by wycofał się z prowadzenia dochodzenia w sprawie zaangażowania Rosji w niedawne wybory prezydenckie w USA.
Inwestorzy obawiają się, iż zamieszanie polityczne opóźni prace nad reformą podatkową, pakietem wydatków infrastrukturalnych oraz nad deregulacją. Zapoczątkowane w listopadzie wzrosty na światowych giełdach napędzane były oczekiwaniami na spodziewane rezultaty obietnic z programu wyborczego Trumpa.
Rynki w czwartek uspokajał sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin, który powtórzył, że reforma podatkowa oraz deregulacja pozostają priorytetami obecnej administracji.
Tymczasem Donald Trump po czterech miesiącach sprawowania urzędu, wybrał się w piątek w pierwszą podróż zagraniczną i oczekuje się, że w związku z tym media skupią się na innych tematach. Prezydent odwiedzi Arabię Saudyjską, Izrael, Watykan, Francję oraz weźmie udział w szczytach G7 na Sycylii i NATO w Brukseli.
Notowania na Wall Street w piątek src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1495173600&de=1495202400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=S%26P&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=Nasdaq&colors%5B1%5D=%23e823ef&w=605&h=284&cm=1&lp=1"/>
Nawet 16 proc. zniżkowały walory Foot Locker. Sieć odzieżowa zaraportowała w pierwszym kwartale zysk na akcję poniżej najniższych prognoz rynkowych - podaje PAP.
Ok. 8 proc. drożały akcje Deere. Producent maszyn rolniczych znacząco podwyższył prognozę zysku i wzrostu przychodów na 2017 r., odpowiednio do 2 mld dol. z 1,5 mld dol. oraz do 9 proc. z 4 proc. Notowania Deere ciągnęły w górę cały sektor przemysłowy na Wall Street.
Mniej podwyżek stóp w tym roku?
Zakładana przez Rezerwę Federalną ścieżka podwyżek stóp procentowych w obliczu niższych od oczekiwań danych makro z gospodarki może być zbyt "agresywna" - ocenił w James Bullard, prezes Fed z St. Louis. Dodał przy tym, iż "prawdopodobnie nie sprzeciwiłby się" kolejnej, drugiej w tym roku podwyżce stóp procentowych w USA - pisze PAP.
Mediana projekcji poziomu stopy fed funds na koniec roku z marcowych prognoz Rezerwy Federalnej sugeruje 3 podwyżki stóp procentowych w 2017 r.
W komunikacie po posiedzeniu w maju Fed ocenił, iż spowolnienie gospodarki Stanów Zjednoczonych w I kw. było prawdopodobnie "przejściowe".
Rynek terminowy w niemal 100 proc. wycenia prawdopodobieństwo podwyżki stopy fed funds w czerwcu. Szanse na kolejną podwyżkę w grudniu wyceniane są na ok. 45 proc., choć jeszcze w maju oscylowały wokół 60 proc.