W środę indeksy w USA zyskiwały w pierwszej części dnia, a stratedzy wskazują, że amerykańskim rynkom pomogła ropa, która we wtorek zahamowała spadki, a w środę drożała. Na koniec dnia do głosu doszli jednak sprzedający i sesja zakończyła się na minusach.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,43 proc., i wyniósł 17 492,30 pkt. S&P 500 stracił 0,77 proc. i wyniósł 2 047,62 pkt. Nasdaq Comp. poszedł w dół o 1,48 proc. do 5 022,87 pkt.
Notowania dzienne na Wall Street src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1449646200&de=1449675000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=DJI&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=Nasdaq&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=S%26P&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&w=605&h=284&cm=1&lp=1&rl=1"/>
Rynkom akcji pomagała drożejąca ropa, powodując odbicie akcji koncernów naftowych. Indeksy jednak zawróciły w dół, gdy ropa ponownie zaczęła spadać. Amerykańska ropa WTI wróciła powyżej poziomu 38 dolarów za baryłkę, a Brent obronił poziom 40 dolarów za baryłkę.
- Kluczowe dla rynków jest obecnie to, co się dzieje z ropą - ocenił strateg w Miller Tabak & Co. w Nowym Jorku Matt Maley.
Sektor energii w środę zyskiwał po pięciu dniach spadków. Indeks spółek energetycznych zakończył dzień 1,3-procentowym wzrostem.
Dow Chemical i DuPont podrożały w środę o ponad 10 proc. po doniesieniach, że spółki są w zaawansowanym etapie rozmów o połączeniu, które może zostać ogłoszone już w tym tygodniu.
- Obecnie najbardziej istotną rzeczą jest osłabiający się kurs dolara. Euro kosztuje prawie 1,10 USD. To utrzymuje uwagę na Europie - powiedział główny analityk rynkowy z The Lindsey Group, Peter Boockvar.