S&P 500 i Dow Jones zakończyły środową sesję spadkami, a na plusie zamknął się Nasdaq. Inwestorzy uwagę skupili na wynikach spółek, wśród których pozytywnie zaskoczył Morgan Stanley, rozczarował zaś IBM.
Poza spółkami sektora technologicznego akcje na Wall Street w środę szły w dół. Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,58 proc. do 20.404,49 pkt. S&P 500 zniżkował o 0,17 proc. i wyniósł 2.338,17 pkt. Nasdaq Composite poszedł w górę o 0,23 proc. i wyniósł 5.863,03 pkt.
DJI w dół najmocniej ciągnął IBM i Goldman Sachs. Ten pierwszy spadł o 4,9 proc. po tym jak podał, że jego przychody spadły bardziej niż prognozowali analitycy po raz pierwszy od pięciu kwartałów. Jednocześnie był to 20. z rzędu kwartał ze spadkiem przychodów.
W ujęciu sektorowym spadkom przewodziły jednak spółki paliwowe. Ceny ropy spadły o 3,5 proc. Baryłka WTI kosztuje 50,6 dolara, a Brent 53,0 dolara.
W centrum uwagi na Wall Street znajdują się kwartalne wyniki dużych spółek. Przychody netto Morgan Stanley w pierwszym kwartale wyniosły 9,75 mld dol. wobec oczekiwanych 9,29 mld dol. Przychody z tytułu handlu instrumentami FI niemal podwoiły się rdr do 1,71 mld dol. Po ogłoszeniu wyników walory banku drożały o ok. 3 proc.
Na niewielkim minusie handlowane były walory BlackRock. Skorygowany zysk na akcję funduszu w pierwszym kwartale wyniósł 5,25 dol. vs konsensus 4,89 dol. Nieco poniżej konsensusu uplasowały się przychody firmy.
Po środowej sesji raporty kwartalne podadzą m.in. American Express, eBay i Qualcomm.
Ankietowani przez Bloomberga analitycy spodziewają się wzrostu zysków amerykańskich spółek z S&P 500 w pierwszym kwartale o 9,8 proc. rok do roku, tj. o 0,4 pkt. proc. więcej niż jeszcze tydzień temu. W IV kw. 2016 r. wzrost był o 5,6 proc. rok do roku. Dla całego 2017 r. oczekuje się przeciętnej dynamiki zysków rzędu 11,9 proc.
W ostatnich dniach wyraźnie zmniejszyły się oczekiwania rynku względem tempa normalizacji polityki monetarnej w USA. Częściowo stoją za tym niższe od oczekiwań dane makro z gospodarki amerykańskiej, w tym marcowej CPI, a częściowo oddalająca się perspektywa impulsu fiskalnego i cięcia podatków.
W poniedziałkowym wywiadzie, Steven Mnuchin, sekretarz skarbu USA, wycofał się z poprzednich obietnic o przygotowaniu nowej ordynacji podatkowej do końca sierpnia, wskazując, że będzie ona gotowa na koniec 2017 r.
Źródła agencji Bloomberg podają, że projekt podatku granicznego (border adjustment tax, BAT), flagowego projektu Donalda Trumpa opodatkowującego import, może trafić pod obrady komisji Kongresu już 27 kwietnia.
Rynek oczekuje już tylko jednej podwyżki stóp proc. przez Rezerwę Federalną do końca 2017 r.
Implikowane prawdopodobieństwo podwyżki stóp przez Fed w czerwcu wynosi ok. 49 proc. wobec blisko 60 proc. w ubiegłym tygodniu. W lipcu szanse na podwyżkę wyceniane są na ok. 50 proc., a z większą pewnością rynek oczekuje zacieśnienia polityki monetarnej w USA dopiero we wrześniu (blisko 70 proc.).
Zapasy ropy naftowej w USA spadły w ubiegłym tygodniu o 1,03 mln baryłek, czyli 0,2 proc., do 532,34 mln baryłek - poinformował amerykański Departament Energii (DoE). To dopiero trzeci spadek stanów magazynowych w Stanach od początku 2017 r.
Ankietowani przez Bloomberga analitycy spodziewali się spadku zapasów o 1,4 mln baryłek.
Notowania ropy po danych zeszły tuż pod kreskę. Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na maj na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 52,1 USD, w dół o 0,5 proc., a Brent w dostawach na czerwiec na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje 54,7 USD za baryłkę, w dół o 0,4 proc.