Poniedziałkowa sesja na nowojorskich giełdach przyniosła znaczne wzrosty głównych indeksów. Przede wszystkim za sprawą wiadomości, że FBI nie postawi zarzutów Hillary Clinton. Zwiększa to jej szanse na zwycięstwo wyborach.
Na koniec dnia Dow Jones Industrial zyskał na wartości 2,08 proc. Nasdaq Composite zwyżkował o 2,37 proc., a S&P500 o 2,22 proc. Poniedziałkowe wzrosty na Wall Street są najmocniejsze od 4 miesięcy.
Przebieg poniedziałkowej sesji na giełdzie w USA src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1478505600&de=1478531100&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=S%26P&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=DJI&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&tiv=0&tid=0&tin=0&fr=1&w=605&h=284&cm=1&lp=3&rl=1"/>
W niedzielę wieczorem szef FBI James Comey, który od kilku dni był krytykowany przez obóz zwolenników Hillary Clinton, że zaangażował się w proces wyborczy - ponownie zaskoczył i ogłosił, że agencja przeanalizowała maile Clinton. Podtrzymuje stanowisko, że nie ma podstaw, by postawić kandydatce Demokratów zarzuty karne.
Mimo iż za wcześnie jest, by ocenić, jak wpłynie to na sondaże i wybory, na rynkach dominuje od początku tygodnia wyraźny optymizm. Wzrost notowań Donalda Trumpa zasiał w ubiegłym tygodniu na rynkach spory niepokój. Do tej pory raczej wyceniano wygraną w wyborach kandydatki Partii Demokratycznej.
W większości sondaży opublikowanych w poniedziałek, dzień przed wyborami prezydenckimi w USA, przewaga Hillary Clinton nad Donaldem Trumpem wynosi średnio prawie 3 proc. - podliczył portal RealClearPolitics.