Poniedziałkowa sesja na nowojorskich giełdach zakończyła się nieznacznymi spadkami głównych indeksów. W centrum uwagi znalazły się dane z amerykańskiego sektora przemysłowego. Cały czas niepokoi niewyjaśniona sprawa Deutsche Banku.
Na koniec dnia indeks Dow Jones Industrial spadł o 0,30 proc. do 18 253,85 pkt. S&P 500 zniżkował o 0,33 proc. do 2161,20 pkt. Nasdaq Comp. spadł o 0,21 proc. do 5300,87 pkt.
Notowane w USA akcje Deutsche Banku spadły o 0,9 proc., co jak wskazują analitycy jest efektem obaw o wydłużenia się czasu osiągania porozumienia w sprawie spłaty pozwu dla Amerykanów, którzy przed kryzysem finansowym dali się namówić na kupno polecanych jako bezpieczne obligacji zabezpieczanych hipoteką.
Rosły natomiast akcje Tesla Motors o 4,7 proc. po tym jak producent elektrycznych aut ogłosił, że w trzecim kwartale sprzedał 24,5 tysiąca samochodów, czyli 70 proc. więcej niż rok temu.
Uwaga rynków w USA zwrócona była na dane z amerykańskiego sektora przemysłowego. In plus zaskoczył końcowy odczyt wskaźnika aktywności w amerykańskim przemyśle ISM. Lekko w górę skorygowano końcowy odczyt PMI, lecz nadal znajduje się on na trzymiesięcznym minimum.
Na minus zaskoczyły dane o wydatkach budowlanych w USA za sierpień, które spadły miesiąc do miesiąca o 0,7 proc., po spadku o 0,3 proc. w lipcu, wobec +0,3 proc. oczekiwań.
W tym tygodniu dla rynków najistotniejsze będą czwartkowe dane z amerykańskiego rynku pracy o liczbie utworzonych nowych etatów w sektorach pozarolniczych we wrześniu. Nadchodzący tydzień, podobnie jak poprzedni, obfitować będzie również w wypowiedzi członków Fed.
Zbliża się sezon prezentacji wyników za trzeci kwartał. Według ankiet Agencji Reutera analitycy przewidują spadek średniego zysku netto 0,5 proc. w spółkach z indeksu S&P500.