Czwarta z rzędu sesja wzrostowa na Wall Street. Najstarszy indeks giełdowy w Nowym Jorku przekroczył poziom jeszcze niedawno niewyobrażalny. Głównie dzięki notowaniom IBM.
O ile pozostałe dwa najważniejsze indeksy akcji w Nowym Jorku rosły tylko tak, żeby można powiedzieć, że nie spadały, to Dow Jones Industrial zyskał aż 0,7 proc. kończąc dzień powyżej 23 tys. pkt. W trakcie sesji wyznaczył nowe historyczne maksimum 23 172,93 pkt. To już czwarty raz w tym roku, kiedy indeks pokonuje próg kolejnego tysiąca punktów.
Indeks S&P 500 zyskał 0,07 proc. i zakończył dzień na poziomie 2 561,26 pkt., a technologiczny Nasdaq Comp. zwyżkował 0,01 proc. i wyniósł 6 624,22 pkt.
Lepsze przychody IBM
Najmocniej na wzrost na Dow Jonesa wpłynęły notowania IBM, który zyskał 8,7 proc. Opublikowane we wtorek zyski i przychody spółki za trzeci kwartał przekroczyły oczekiwania rynku - szczególnie przychody, które zamiast prognozowanych 18,6 mld dol. wyniosły 19,2 mld dol.
Zyskiwały na tym akcje Intela (+1,2 proc.). Dobrze wyglądały też notowania największych banków.
- Poza samymi wynikami IBM nadzieje inwestorów związane były z oczekiwaniami, że prezydentowi Trumpowi uda się poczynić postępy w cięciu podatków jeszcze w tym roku - pisze agencja Reuters.
Analitycy Goldman Sachs prognozują, że w przypadku wdrożenia reformy podatkowej w USA S&P 500 może do końca roku wzrosnąć nawet do 2.650 pkt. z ok. 2.560 obecnie. Po wdrożeniu reformy, ich zdaniem, warto kupować akcje spółek aktualnie wysoko opodatkowanych (np. Goodyear), z niskimi kosztami pracy (Netflix) i z wysoką dynamiką sprzedaży (technologia, FAAMG) - podaje PAP.
Przed odwróceniem trendu na amerykańskiej giełdzie nieoficjalnie ostrzegł w środę Steven Mnuchin, sekretarz skarbu USA. Jego zdaniem przegłosowanie reformy podatkowej skutkować będzie dalszą hossą na Wall Street. W przeciwnym razie może dojść do "znaczącej obniżki dotychczasowych wzrostów".
Napędzane przez Fed banki w górę
- Amerykańska Rezerwa Federalna "jest na ścieżce" trzech podwyżek stóp proc. w 2017 roku - powiedział w środę William Dudley, prezes Fed z Nowego Jorku.
To daje napęd notowaniom banków. Indeks spółek finansowych wzrósł w środę o 0,6 proc. - z Goldman Sachs zyskującym 2,5 proc. na czele.
Nie ustają spekulacje o przyszłości Janet Yellen na stanowisku szefa Fed. Według amerykańskiej prasy Donald Trump ogłosi swojego kandydata przed 3 listopada, czyli przed 11-dniową podróżą do Azji i na Hawaje.
Zgodnie z regułą opisującą zależność między poziomem stóp procentowych a inflacją i PKB, stopa Fed funds powinna w połowie 2018 r. wynosić ok. 3,75-3,2 proc. (obecnie 1,00-1,25 proc.). Rynek wycenia obecnie maksymalnie dwie podwyżki stóp procentowych o 25 punktów bazowych do czerwca przyszłego roku - podaje PAP.