Po ostatnich spadkach wtorkowa sesja na nowojorskich giełdach zakończyła się wzrostami najważniejszych indeksów. Umacnia się funt, a rynki wsłuchują się w sygnały płynące z UE na temat warunków, na jakich Wielka Brytania miałaby opuścić UE. Dzień szukania okazji.
Na koniec dnia Dow Jones Industrial wzrósł o 1,57 proc. do 17 409,72 pkt. Nasdaq Composite zwyżkował o 2,12 proc. do 4691,87 pkt. S&P wzrósł o 1,78 proc. do 2036,09 pkt.
- Ludzie zaczynają mówić, że być może to (proces wyjścia z UE - przyp. red.) potrwa dłużej niż wcześniej myśleli i może wpływ na USA nie będzie choćby w przybliżeniu tak duży jak się obawiano - powiedział agencji Reuteraz Rick Meckler, prezes LibertyView Capital Management w Jersey City. - Uważam, że mieliśmy dziś do czynienia z polowaniem na okazje.
Dodatkowo, po spadkach zadziałało opublikowanie danych zweryfikowanych o PKB za pierwszy kwartał. Wzrost 1,1-procentowy przypomniał inwestorom, że nie jest tak źle w gospodarce, żeby tak ciągle spadać.
Silna wyprzedaż nastąpiła po ogłoszeniu wyników referendum w Wielkiej Brytanii, które wbrew przekonaniu inwestorów przyniosło zwycięstwo zwolenników wystąpienia kraju z Unii Europejskiej. Niepewność związaną z Brexitem pogłębiły dodatkowo sygnały nieprzygotowania ze strony polityków, którzy byli liderami kampanii na rzecz wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, do dalszego działania po zwycięstwie w referendum.
Nie jest jasne, kiedy kraj zdecyduje się na oficjalne rozpoczęcie rozmów z Brukselą w sprawie wystąpienia z UE. Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zapowiedział we wtorek, że nie będzie nieformalnych i prowadzonych w tajemnicy negocjacji z Wielką Brytanią o warunkach wystąpienia z UE. W podobnym tonie wypowiedziała się Kanclerz Niemiec Angela Merkel. Szefowa niemieckiego rządu dodała, że Wielka Brytania nie może oczekiwać, że zachowa wynikające z członkostwa przywileje, nie mając już żadnych obowiązków.
Na szczycie UE, który rozpoczął się we wtorek brytyjski premier David Cameron przestawia pozostałym przywódcom UE sytuację po referendum. Nie oczekuje się, że Cameron złoży już we wtorek notyfikację, która rozpocznie procedurę wychodzenia z UE i umożliwi negocjacje. Cameron chce, by proces ten zaczął nowy premier, który ma zostać wyłoniony prawdopodobnie we wrześniu.
W środę przywódcy 27 państw spotykają się już bez Wielkiej Brytanii na szczycie nieformalnym, by porozmawiać o konsekwencjach Brexitu, a także rozpocząć debatę o przyszłości UE po referendum.
Brytyjski funt po osłabieniu w poniedziałek, do najniższego od 31 lat poziomu wobec dolara, we wtorek odbijał się. Kurs GBP/USD wzrósł w trakcie sesji w okolice poziomu 1,34 z 1,312 w poniedziałek.