Środowa sesja na nowojorskich giełdach przyniosła wzrosty najważniejszych indeksów. Dane z gospodarki amerykańskiej wskazują na wzrost presji inflacyjnej, co wraz z wystąpieniem Janet Yellen przed Kongresem wzmacnia oczekiwania na podwyżki stóp w USA.
Indeks Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o 0,52 proc. do 20 611,86 pkt. S&P 500 zwyżkował o 0,50 proc. i wyniósł 2 349,25 pkt. Nasdaq Comp. zyskał 0,64 proc. do 5 819,44 pkt.
W ujęciu sektorowym najlepiej radziły sobie spółki finansowe oraz dóbr podstawowych. W centrum uwagi rynku znajdowały się dane z gospodarki amerykańskiej.
Ceny konsumenta w USA w styczniu wzrosły o 2,5 proc. r/r, najmocniej od 2012 r. To kolejne dane, które wskazują na wzrost presji inflacyjnej w Stanach. We wtorek styczniowy odczyt dynamiki cen produkcji sprzedanej przemysłu w USA, który wyniósł 0,6 proc. m/m, dwukrotnie więcej od oczekiwań i najwyżej od jesieni 2012 r.
W centrum uwagi znajduje się również dwudniowe wysłuchanie prezes Rezerwy Federalnej Janet Yellen przed amerykańskim Kongresem. W środę Yellen powtórzyła tezy zawarte w wygłoszonym dzień wcześniej przed komisją Senatu przemówieniu, że Rezerwa Federalna nie powinna zwlekać z kolejną podwyżką stóp procentowych. Jednocześnie Yellen wskazała na niepewność względem zmian w polityce administracji Białego Domu i ich potencjalnego wpływu na perspektywy gospodarcze.
Na rynku ropy naftowej niewielkie wahania notowań. Zapasy ropy naftowej w ubiegłym tygodniu wzrosły 6. tydzień z rzędu do rekordowego poziomu 518 mln baryłek. Najwyższy w 27-letniej historii pomiarów poziom osiągnęły również zapasy benzyny. Ankietowani przez Bloomberga analitycy szacują, że zapasy wzrosły o 3,5 mln baryłek. W minioną środę odnotowano drugi największy w ostatnim 35-leciu przyrost zapasów.