Akcje na Wall Street zakończyły dzień spadkami. Rynek odreagował ponad dwuprocentowy wzrost z poprzedniego dnia. Motorem spadków były akcje Apple i spółek energetycznych, które traciły razem z cenami ropy naftowej. W trakcie sesji notowano wzrosty, do których skłaniały inwestorów informacje z Azji, gdzie Japonia i Chiny zadeklarowały zwiększenie wsparcia dla swoich gospodarek.
Akcje Apple straciły 1,9 proc., likwidując zyski z poprzednich dni. Inwestorom nie spodobała się prezentacja nowych produktów w San Francisco. Prezes Tom Cook zapowiedział nową wersję Apple TV z app store ze sterowanym głosem pilotem. Oczekiwania rynku były jednak dużo wyższe. Traciły też akcje dostawców Apple.
Przemysłowy indeks DJIA spadł o 1,45 proc., do 16253,57 pkt., S&P 500 stracił 1,39 proc., i zakończył dzień na poziomie 1942,04 pkt. a technologiczny Nasdaq spadł 1,15 proc. wartości, do 4756,53 pkt..
Najgorzej radziły sobie spółki paliwowe po tym, jak ceny ropy spadły o 3,9 proc. Akcje Chevronu straciły 2,5 proc.
Notowania dzienne na Wall Street src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1441720800&de=1441807800&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=DJI&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=S%26P&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&w=605&h=284&cm=1&lp=1"/>
Mimo otwarcia na plusie, w dalszej części sesji inwestorzy nie znaleźli wsparcia w informacjach z gospodarki amerykańskiej. Analizowane były za to informacje z Dalekiego Wschodu.
- Jest nadzieja, że Chiny uczynią więcej w celu wsparcia wzrostu gospodarczego, na razie jednak żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte. Nie ma też pewności, że nowe działania przyniosą efekt - ocenił w CNBC Mark Luschini, główny strateg inwestycyjny Janney Montgomery Scott. - Stąd też umiarkowany entuzjazm na rynku. Informacja jest jednak dobra, ważne jest to, ze chińskie władze dostrzegają problemy gospodarki i starają się im zaradzić - dodał.
Chińskie ministerstwo finansów zadeklarowało, że zwiększone zostaną wydatki fiskalne, w tym inwestycje infrastrukturalne, oraz przyspieszona reforma systemu podatkowego.
W Japonii premier tego kraju Shinzo Abe oświadczył, że obniży podatek dla japońskich firm. Obniżka ma wynieść przynajmniej 3,3 pkt proc. i ma wejść w życie w przyszłym roku.
- Największe gospodarki azjatyckie przygotowują nowe wsparcie fiskalne. Jest to dobra informacja dla azjatyckiego kontynentu i wpływa również na Europę i Stany Zjednoczone - ocenił David Lafferty, główny strateg inwestycyjny w Natixis Global Asset Management.
Bardzo silne wzrosty zanotował w środę japoński rynek giełdowy. Indeks Nikkei zyskał 7,7 proc. i był to jego najlepszy sesyjny wynik od 2008 roku. Odbicie na giełdzie nastąpiło po wcześniejszym silnym spadku, który sprowadził Nikkei w dół od połowy sierpnia o około 20 proc.
Wzrosty w środę kontynuowały chińskie giełdy. Indeks giełdy w Szanghaju zyskał 2,3 proc. po tym, jak dzień wcześniej zanotował on wzrost o 2,9 proc.
Wcześniej nastroje w poprawiły wypowiedzi prezesa banku centralnego Chin Zhou Xiaochuan. Zadeklarował on, że okres spadków na chińskich giełdach dobiega końca i indeksy w Państwie Środka powinny się stabilizować. Rynek spekuluje, ze chińskie władze popierają te czyny działaniem i wspierają notowania indeksów poprzez skup akcji.
- Amerykańskiemu rynkowi pomagają dzisiaj bardzo silne wzrosty na giełdach w Japonii. Mamy też wyprzedaż amerykańskich obligacji i te pieniądze napływające na rynek akcji. Obligacje tracą w oczekiwaniu na nadchodzącą podwyżkę stóp procentowych przez Fed, to pomaga akcjom ponieważ są one lepszą alternatywą niż instrumenty rynku pieniężnego - ocenił Daniel Weston, dyrektor inwestycyjny w Aimed Capital.
W wtorek amerykańskie giełdy zanotowały silne odbicie po spadkach w ubiegłym tygodniu. Indeks S&P 500 zyskał 2,5 proc. Ubiegły tydzień S&P 500 zakończył jednak spadkiem o 3,4 proc. i był to najsłabszy tygodniowy wynik tego indeksu w tym roku.
Z danych makro z USA rynek poznał w środę odczyt wskaźnika JOLTS, mierzącego nowo utworzone miejsca pracy oraz powstałe wakaty. Wzrósł on w lipcu do 5,73 mln i jest to jego najlepszy wynik od grudnia 2000 r.
W USA zanotowano spadek indeksu wniosków o kredyt hipoteczny MBA. Indeks wyrównany sezonowo zniżkował w tygodniu zakończonym 4 września o 6,2 proc. - podało w komunikacie Stowarzyszenie Banków Hipotecznych.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1441720800&de=1441807800&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=DJI&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=S%26P&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&w=605&h=284&cm=1&lp=1"/>