Wtorkowa sesja na Wall Street przebiegała po znakiem wzrostów po serii lepszych od oczekiwań raportów kwartalnych amerykańskich korporacji oraz dobrych danych makro z USA. Notowaniom indeksów pomagały również rosnące ceny ropy naftowej.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 1,78 proc., do 16.167,23 pkt. S&P 500 zyskał 1,41 proc. i wyniósł 1.903,63 pkt. Nasdaq Composite zyskał 1,09 proc. i wyniósł 4.567,67 pkt.
Wyniki kwartalne przed sesją podał koncern chemiczny DuPont. Spółka zanotowała gorszy od oczekiwań wynik na poziomie zysku operacyjnego. DuPont rozczarował też prognozą finansową na ten rok.
Lepsze od oczekiwań wyniki kwartale zarówno na poziomie zysku netto, jak i przychodów podała spółka 3M (+5,2 proc.).
Na plus wynikami zaskoczył również największy na świecie producent chemii gospodarczej, koncern Procter & Gamble (+2,6 proc.).
Lepszy od oczekiwań zysk kwartalny i gorsze przychody podał koncern Johnson&Johnson (+5,0 proc.).
Oczekiwania względem wyników spółek są jednak nadal negatywne. Według prognoz zebranych przez Thomson Reuters zyski średnio powinny spaść w czwartym kwartale ub.r. o 4,9 proc., a bez sektora energetycznego o 1,1 proc.
Ceny ropy naftowej spadały rano i znalazły się przejściowo poniżej poziomu 30 dolarów za baryłkę, po południu odrobiły jednak straty i ponownie znalazły się powyżej tego poziomu. To pomogło akcjom gigantów paliwowych: Exxonowi (+3,7 proc.) i Chevronowi (+4,0 proc.).
Lepsze od oczekiwań były również wtorkowe dane makro. Indeks zaufania amerykańskich konsumentów Conference Board wyniósł w styczniu 98,1 pkt i jest na najwyższym poziomie od trzech miesięcy. Analitycy spodziewali się, że indeks wyniesie 96,5 punktów. W grudniu indeks wyniósł 96,3 pkt. po korekcie, wobec 96,5 pkt. przed korektą.
Indeks cen domów S&P/CaseShiller wzrósł w listopadzie o 5,83 proc. rdr i wyniósł 182,83 punktów. Analitycy spodziewali się, że indeks wzrośnie o 5,69 proc. rdr. Miesiąc wcześniej indeks wzrósł o 5,5 proc. rdr po korekcie.
Obawy o amerykańską gospodarkę tych inwestorów, którzy niepokoją się o możliwość recesji, są przesadzone - uważają analitycy Goldman Sachs. Ich zdaniem indeks S&P 500 powinien zyskiwać i pod koniec roku znaleźć się na poziomie 2100 pkt.
,,Pomimo generalnie pozytywnych danych z gospodarki USA, nagły spadek cen aktywów, w tym akcji, sprawił, że na rynku wzrosły obawy o recesję w Stanach Zjednoczonych. Jest oczywiste, że naszych klientów martwi zachowanie się rynków, jednocześnie zastanawiają się, czy rynek wie coś, czego oni nie wiedzą" - napisali analitycy banku w raporcie.
Analitycy Goldman Sachs zakładają, że rynek zanotuje odbicie w dalszej części roku. Pod koniec 2016 roku spodziewają się oni, że indeks S&P 500 znajdzie się na poziomie 2.100 pkt., co oznacza około 10-proc. zwyżkę w porównaniu do obecnych poziomów.
Bardzo słabą sesję zanotowały we wtorek chińskie giełdy. Indeks giełdy w Szanghaju stracił 6,4 proc. i znalazł się tym samym na swoim najniższym poziomie od 2014 roku. Od początku tego roku indeks jest już na 22 proc. minusie.
We wtorek rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie Rezerwy Federalnej. Decyzję w sprawie stóp procentowych rynek pozna w środę, o godz. 20.00 czasu polskiego.
Konsensus zakłada, że Fed pozostawi wysokość stóp procentowych bez zmian. Ważniejszy od samej decyzji będzie natomiast wydźwięk komunikatu po posiedzeniu, w którym Fed może zasygnalizować swoje plany na przyszłość.
Na rynku utrzymuje się duża niepewność co do tego, ile razy w tym roku Fed podniesie stopy procentowe. Fed zakłada obecnie cztery podwyżki w tym roku. Rynek jednak mocno wątpi w możliwość realizacji tego scenariusza. Rynek terminowy wycenia tylko jedną podwyżkę stóp procentowych w tym roku.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1453786039&de=1453821000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=DJI&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=Nasdaq&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=S%26P&colors%5B2%5D=%23ef2361&w=605&h=284&cm=1&lp=1"/>