Poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła nieduże zmiany głównych indeksów po silnych wzrostach z ubiegłego tygodnia. Indeksom ciążyły spółki paliwowe po tym jak na rynek ropy naftowej powróciły spadki.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,87 procent, S&P 500 zyskał 0,38 procent i wyniósł 2.078,54 punktów. Nasdaq Composite wzrósł o 0,34 procent.
_ - Wygląda na to, że sytuacja w amerykańskiej gospodarce poprawia się konsekwentnie. Dobre są dane z rynku pracy i rośnie produkcja przemysłowa. Spadające ceny surowców, a w szczególności ropy naftowej, sprawiają, że rośnie dochód rozporządzalny konsumentów _ - ocenił Bill Stone, główny strateg inwestycyjny w PNC Asset Management.
_ - Pozytywne trendy w gospodarce sprawiają, że również w tym roku mamy rajd św. Mikołaja _ - dodał.
Indeks S&P 500 w trakcie ostatnich trzech sesji zyskał 5 procent, odrabiając tym samym prawie cały dystans stracony wcześniej w trakcie grudniowej korekty.
Inwestorzy kupowali akcje po tym jak w komunikacie po ubiegłotygodniowym posiedzeniu Rezerwa Federalna oświadczyła, że będzie _ cierpliwie _ czekać na odpowiedni moment do podwyższenia stóp procentowych w USA. Rynek zinterpretował komunikat jako zapowiedź luźniejszej od wcześniejszych oczekiwań polityki monetarnej w USA w przyszłym roku.
Ropa naftowa znów w dół
_ - Spadek cen ropy naftowej w trakcie kilku ostatnich miesięcy mógł wpłynąć na obniżenie projekcji inflacji przez Fed, dzięki temu możliwe może być utrzymywanie akomodacyjnej polityki monetarnej w przyszłym roku _ - ocenił główny ekonomista Daiwa Capital Markets, Michael Moran.
Po nieco lepszej końcówce ubiegłego tygodnia w poniedziałek ponownie spadały ceny ropy naftowej. Notowaniom surowca zaszkodziła wypowiedź saudyjskiego ministra ds. ropy naftowej Ali al-Naimiego, który stwierdził, że jego kraj jest gotowy do zwiększenia produkcji, aby zapewnić sobie większy udział w rynku.
Saudyjski minister ocenił również, że niższe ceny ropy naftowej są korzystne, ponieważ stanowią wsparcie dla światowej gospodarki, co powinno przełożyć się na wyższy popyt w przyszłości, jak również ograniczyć wzrost produkcji ropy naftowej na świecie.
W ślad spadających cen ropy naftowej podążały akcje spółek paliwowych. Traciły miedzy innymi papiery największych amerykańskich koncernów z tej branży spółek Chevron i Exxon.
W poniedziałek słabsze od oczekiwań okazały się dane z amerykańskiego rynku nieruchomości.
Sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA w listopadzie spadła do 4,93 mln w ujęciu rocznym. W październiku liczba ta wyniosła 5,25 mln. Analitycy z Wall Street spodziewali się spadku sprzedaży domów na rynku wtórnym do 5,2 mln.
W listopadzie wzrósł również indeks aktywności w gospodarce amerykańskiej NAI (National Activity Index) - wynika z danych Banku Rezerw Federalnych z Chicago.
Indeks NAI wzrósł w listopadzie do 0,73 pkt. z 0,31 pkt. miesiąc wcześniej po korekcie. Analitycy oczekiwali wskaźnika na poziomie plus 0,25 pkt.
Czytaj więcej w Money.pl