Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Wall Street wierzy w pozytywny scenariusz

0
Podziel się:

Wtorkowa sesja na nowojorskich giełdach zakończyła się wzrostami najważniejszych indeksów. Najwidoczniej inwestorzy są spokojni o środową decyzję Fed.

Wall Street wierzy w pozytywny scenariusz
(Xinhua/eyevine/EAST NEWS)

Wtorkowa sesja na Wall Street zakończyła się wzrostami najważniejszych indeksów. Widać więc duży spokój o dalsze losy programu QE3. Mimo to oczy inwestorów w środę zwrócone będą w stronę banku centralnego USA.

Oczekiwania inwestorów są duże. Mają oni nadzieję, że Fed utrzyma dotychczasową łagodną politykę monetarna, stymulującą wzrost gospodarczy. O decyzjach banku centralnego USA ma poinformować w środę wieczorem jego szef, Ben Bernanke.

Na zamknięciu sesji we wtorek Dow Jones Industrial wzrósł o 0,91 procent do 15 318,23 punktów, Nasdaq Composite zwyżkował o 0,87 procent do 3482,18 punktów, zaś indeks S&P 500 o 0,78 procent do 1651,80 punktów.

_ - Wszystkie oczy zwrócone są na posiedzenie Fed. Dane ekonomiczne były dobre i pokazały kontynuację wcześniejszych trendów, ale jutro otrzymamy dużo ważniejszy impuls. Biorąc pod uwagę niską inflację i ciągle mało satysfakcjonującą sytuację na rynku pracy nie widzę powodów, żeby Fed miał cokolwiek zmieniać w swojej polityce _ - powiedział John Fox, współzarządzający z FAM Value Fund.

W opinii Michaela Hartnetta, głównego stratega inwestycyjnego w Bank of America Merrill Lynch, inwestorzy powinni przygotować się na dalsze zwyżki indeksów na amerykańskich giełdach, bo rynek byka jeszcze się utrzyma.

_ - Wzrost indeksów spowodował, że powstał obóz sceptycznych inwestorów i traderów, którzy oceniają, że będzie korekta. Ale ten negatywny sentyment nie zmienia losów rynku, który nadal będzie rósł _ - ocenia.

Hartnett podtrzymuje swoje bycze prognozy dla rynków spodziewając się kontynowania przez bank centralny USA akomodacyjnej polityki. Ekonomista oczekuje skromnego wzrostu gospodarczego w USA. Rezultatem tego będą dalsze wzrosty na giełdach.

We wtorek rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej. W środę po jego zakończeniu Fed poinformuje o aktualizacji prognoz gospodarczych. Na środę zaplanowana jest również konferencja prasowa prezesa Fed Bena Bernanke. Inwestorzy liczą na informacje na temat gotowości amerykańskich bankierów centralnych do dalszego utrzymania obecnej bardzo luźnej polityki monetarnej.

Obecnie Fed skupuje papiery, miesięcznie za 85 mld dolarów, w ramach programów stymulacji wzrostu gospodarczego. Na rynkach coraz powszechniejsze staje się jednak przekonanie, że już niedługo amerykański bank centralny może zdecydować się na pierwsze redukcje skali swojego programu odkupu aktywów.

Główny strateg inwestycyjny BlackRocka Russ Koesterich uważa, że podwyższona zmienność i spadki na rynkach w reakcji na spekulacje o możliwym ograniczeniu skali skupu obligacji przez Rezerwę Federalną są przesadzona. Jeśli amerykański bank centralny ograniczy tę skalę, będzie to robił stopniowo, a jego decyzje nie przełożą się na gwałtowny spadek popytu na amerykańskie papiery dłużne.

_ - Zgadzamy się, że należy bacznie obserwować politykę Fedu, uważamy jednak, ze reakcja rynków w ostatnim czasie jest przesadna. Prawdopodobne jest, że Fed rozpocznie ograniczenie skali polityki pod koniec tego roku lub na początku przyszłego roku, jakiekolwiek ruchy Fedu będą jednak przebiegały stopniowo i będą dobrze komunikowane, szczególnie, że duża część amerykańskiej gospodarki pozostaje w letargu _ - napisał Koesterich.

_ - Jednym z głównych czynników przyczyniających się do wyższej zmienności oraz zwiększonej presji podaży jest to, że inwestorzy starają się pozycjonować na nadchodzącą zmianę w amerykańskiej polityce monetarnej. Jest to jeden z powodów odpływu pieniędzy z rynków wschodzących. Inwestorzy uważają, że rynki wschodzące zostaną negatywnie dotknięte przez ostrzejszą politykę monetarna a niższa płynność w USA przełoży się na niższy popyt w innych miejscach na świecie _ - dodał.

Decyzje Fed nie przełożą się na gwałtowny spadek popytu na amerykańskie papiery dłużne - ocenił Koesterich.

_ - Nawet jeśli Fed zdecyduje się na kroki w kierunku bardziej akomodacyjnej polityki monetarnej, efekt zmian może być bardziej ograniczony niż obawia się wielu inwestorów. Jeśli Fed zdecyduje się na ograniczenie skali skupu, przy poprawiającej się sytuacji budżetowej (przynajmniej czasowo), podaż obligacji będzie niższa. Dodatkowo, inne banki centralne (oraz fundusze emerytalne) będą dalej kupować istotne ilości obligacji, co powinno utrzymać popyt. Jeśli więc nawet Fed zdecyduje się na ograniczanie skupu, wzrost rentowności amerykańskich obligacji powinien być ograniczony _ - napisał.

We wtorek Departament Handlu podał, że liczba rozpoczętych inwestycji w zakresie budowy domów mieszkalnych w USA spadła w maju i wyniosła 914 tys. w ujęciu rocznym. W kwietniu wskaźnik wyniósł 856 tys. po korekcie. Analitycy spodziewali się, że liczba rozpoczętych, nowych inwestycji wyniesie 950 tys.

Liczba wydanych nowych pozwoleń na budowę, wskaźnik aktywności w przyszłości w tym sektorze, spadła do 974 mln z 1,005 mln poprzednio po korekcie. Analitycy spodziewali się liczby nowych pozwoleń na poziomie 975 tys.

Ceny konsumpcyjne (CPI - consumer price index) w USA w maju wzrosły o 0,1 procent w ujęciu miesiąc do miesiąca. Inflacja bazowa, czyli wskaźnik, który nie uwzględnia cen paliw i żywności, wyniosła 0,2 procent miesiąc do miesiąca w maju. Rok do roku wskaźnik CPI wzrósł zaś o 1,4 procent, a po odliczeniu cen żywności i energii wzrósł o 1,7 procent.

Czytaj więcej w Money.pl
Na Wall Street wzrosty. Rynki w oczekiwaniu We wtorek w USA rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej.
Rozczarowująca końcówka handlu na Wall Street Wszystkie indeksy za Oceanem kończą dzień na sporych minusach. Co było przyczyną?
Silne wzrosty na Wall Street Dane makro były dziś wsparciem dla byków. Były wystarczająco dobre by mówić, że gospodarka idzie do przodu, ale nie aż na tyle silne, by skłoniły Fed do ograniczania QE.
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)