- Wygląda na to, że pod względem inwestycji w portfele to będzie bardzo dobry rok - jeśli nie rekordowy. Przed nami czwarty kwartał, który jest zawsze silny. Widzimy duże ożywienie na rynku polskim i zakładamy, że poziom nakładów będzie rekordowy w historii grupy - zapowiada Piotr Krupa, prezes Kruka.
Przyznaje, że przez ostatnie 2 lata firma była zachowawcza. Teraz jednak ma to procentować większymi nakładami.
- W Polsce nareszcie możemy dokonywać zakupów portfeli po realnych, rynkowych cenach. Jeśli chodzi o Hiszpanię i Włochy, to dochodzimy do momentu, w którym pojawiły się mocne kompetencje operacyjne, potrafimy już wyceniać ryzyko, mamy zasoby ludzkie - wskazuje Krupa.
Wartość nakładów inwestycyjnych grupy w pierwszej połowie roku wyniosła 407 mln zł. Za te pieniądze spółka nabyła wierzytelności o wartości nominalnej 2,5 mld zł. Zdecydowana większość została zrealizowana na polskim rynku (72 proc.).
- W Polsce mieliśmy ostatni rekord inwestycji na poziomie 430 mln zł w 2016 roku. Spodziewamy się, że ten rok będzie znacząco lepszy, znacznie ponad 500 mln zł. Cały czas jest bardzo dużo projektów na rynku - podkreśla prezes Kruka.
Zarząd poinformował, że po kilku kwartałach, w których niewiele inwestował za granicą - we Włoszech i Hiszpanii, oczekuje przyspieszenia inwestycji. Kruk kupił we Włoszech i Hiszpanii duże portfele, każdy na ponad 1 mld zł wartości nominalnej.
W pierwszym półroczu blisko połowę stanowiły aktywa polskie, blisko 25 proc. rumuńskie i 17 proc. aktywa włoskie. Prezes Krupa ma nadzieję, że wkrótce równie dużą część będzie zajmowała Hiszpania.
W związku z rosnącymi inwestycjami w nowe portfele, Kruk oczekuje dalszej poprawy spłat z portfeli. Wskaźnik kosztów do spłat wyniósł 29 proc. na koniec półrocza. Przedstawiciele spółki poinformowali, że w ich ocenie, ceny portfeli wierzytelności będą rosły, a będzie to głównie pochodną ich wyższej jakości.
- Po pierwsze będą sprzedawane portfele świeższe, ale to też pochodna zmiany prawa w Polsce. Banki przestają sprzedawać sprawy o długim przeterminowaniu, a to oznacza, że średnia cena ulega podwyższeniu - komentuje Michał Zasępa, członek zarządu Kruka.
Kruk wymieniany jest wśród potencjalnych firm, które mogłyby przejąć chociaż część wierzytelności skupionych przez branżowego konkurenta - GetBack. Jednak jak przyznają władze Kruka, apetyt spółki na aktywa GetBack "jest ograniczony".
- Patrzymy na wszystkie mniejsze i duże portfele w Polsce - nie mogę mówić konkretnie o portfelu GetBack. (...) Trzeba dokładnie sprawdzić, czy nie ma tam ryzyk prawnych, których nie bylibyśmy w stanie kontrolować. Nasz apetyt na ten portfel jest ograniczony - wyjaśnia Zasępa.
Zasępa zapytany o możliwości Kruka dotyczące finansowania zakupu portfeli podkreślił, że grupa może skorzystać z emisji obligacji lub długu bankowego. Wskazał, że Kruk ma dużą linię kredytową od konsorcjum banków i z finansowaniem zakupów nie ma problemu. W sumie ma do wykorzystania 1,7 mld zł finansowania, a w tej chwili jest do wykorzystania jeszcze 1,1 mld zł wolnych środków.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl