Prokuratura Okręgowa w Katowicach, która prowadzi śledztwo w sprawie Colloseum, wnioski o aresztowanie szefów spółki wystosowała w środę rano. Równocześnie ujawniła treść zarzutów i liczbę dotychczas podejrzanych w tej sprawie - 13 osób.
Chodzi m.in. o oszustwa na milionowe kwoty, działanie na szkodę spółki i nielegalny obrót akcjami należącej do konsorcjum Huty Ferrum.
W środę rano, w czasie przesłuchań szefów Colloseum, pod katowicką Prokuraturę Okręgową przybyło ponad 100 związkowców z kilku związków, działających w należącej do Colloseum Huty Pokój oraz zależnej od niego Huty Ferrum. 'Dla nas to, czy oni są winni, czy nie, nie jest ważne - najważniejsze, żeby była praca' - mówili wówczas związkowcy.
Jak informował w środę jeden z prowadzących śledztwo prokuratorów Tomasz Tadla, Józefowi J. prokuratura postawiła 10 zarzutów, Mariuszowi Ł. - o jeden mniej.
Zarzuty wobec właściciela Colloseum Józefa J. poza jednym -nielegalnego posiadania broni gazowej - dotyczą obrotu gospodarczego. Podobnych przestępstw gospodarczych dopuścił się, zdaniem prokuratury, prezes Mariusz Ł.
Prokuratura ustaliła, że konsorcjum oszukało gminę Ornontowice, gdzie mieści się siedziba Colloseum, na ponad 480 tys. zł. Drugie oszustwo naraziło na ponad 1,2 mln zł strat Hutę Katowice. Józef J. miał wprowadzić w błąd HK przy zawieraniu umów cesji, którą huta zawarła z Colloseum.
Inne zarzuty dotyczą złamania przepisów karno-skarbowych (chodzi o uchylanie się od opłat skarbowych na kwotę ponad 1,6 mln zł), utrudniania kontroli skarbowych i bezpodstawnego zaniżenia podstawy opodatkowania od podatku dochodowego o ponad 1,4 mln zł. Kolejny zarzut to nakłanianie byłej głównej księgowej do sporządzenia fałszywego bilansu.
Józefowi J. grozi do 10 lat więzienia, podobnie jak prezesowi Mariuszowi Ł.
Poza właścicielem i prezesem Colloseum, zarzuty postawiono też m.in. wiceprezesowi konsorcjum Piotrowi W., głównej księgowej i dwu innym pracownikom firmy.
Nie wszyscy podejrzani są pracownikami konsorcjum - część z nich nie jest formalnie związana z tą firmą. Np. Marcin Ch. jest podejrzany o nielegalny obrót akcjami należącej do Colloseum Huty Ferrum.
Przestępstwa dotyczące Huty Ferrum zarzucono też kilku innym osobom, które przez jednoczesne dokonywanie zleceń kupna i sprzedaży akcji przedsiębiorstwa sztucznie zawyżały kurs akcji huty.
Prokuratura zapowiada, że konsekwencją dalszego śledztwa może być 'zarówno przedstawienie zarzutów innym osobom, jak i uzupełnienie zarzutów wobec podejrzanych już osób'.
Pierwsze osoby związane z Colloseum funkcjonariusze UOP i CBŚ zatrzymali w ubiegłym tygodniu. Nie udało się wówczas zatrzymać Józefa J. i Mariusza Ł. Obaj sami zgłosili się do prokuratury - J. w poniedziałek, Ł. we wtorek - gdzie zostali formalnie zatrzymani.
Przez cały tydzień prokuratura i UOP odmawiały oficjalnych informacji na temat toczącego się postępowania.
Trwa ono już rok. W listopadzie 2000 roku UOP przeszukał siedzibę firmy oraz mieszkania członków jej kierownictwa i udziałowców. Zatrzymano m.in. komputery, telefony komórkowe oraz dokumentację firmy.
Istniejące od 1996 roku KFI Colloseum zaczynało od handlu samochodami oraz obrotu wierzytelnościami. W końcu lat 90. rozwinęło szeroką działalność finansową, inwestycyjną i handlową.
W ostatnich latach konsorcjum rozpoczęło budowę grupy, zdolnej do uczestnictwa w przetargach modernizacyjnych w elektroenergetyce i ciepłownictwie. Colloseum kupiło m.in. kontrolny pakiet akcji Huty Pokój w Rudzie Śląskiej oraz lubelską spółkę PRiM.
Dzięki współpracy z innymi akcjonariuszami uzyskało też decydujący głos w akcjonariacie dwóch spółek giełdowych: Huty Ferrum SA oraz Energomontażu Północ SA.
Colloseum interesowało się też hutami Buczek i Zawiercie oraz deklarowało chęć udziału w prywatyzacji krakowskiej Huty im. Sendzimira.
