Wskaźnik nastrojów biznesowych instytutu Ifo pokazuje, jak szybko rozwijać się będzie niemiecka gospodarka w najbliższej przyszłości. Odkąd rozpoczęto jego wyliczanie, nigdy nie był tak wysoko jak w listopadzie. Biznes zupełnie nie martwi się tym, że po wyborach są problemy ze skonstruowaniem większości rządowej. A być może się z tego nawet cieszy.
Wskaźnik nastrojów biznesowych Instytutu Badań nad Gospodarką (Institut für Wirtschaftsforschung - Ifo) z Monachium zyskał przez lata na tyle dużą renomę, że rynki nie przechodzą wobec jego wskazań obojętnie. Analizowane są odpowiedzi aż 7 tys. niemieckich firm, więc baza jest na tyle szeroka, że na ich podstawie oceniany może być potencjał całej gospodarki.
W listopadzie pobity został jego historyczny rekord. Wskaźnik Ifo osiągnął poziom 117,5 pkt. To najwięcej od 1991 roku, gdy zaczęto go wyliczać. Najniżej był w apogeum kryzysu finansowego w marcu 2009 r., kiedy spadł do 82,1 pkt. Poziom stu punktów oznacza równowagę.
Listopadowy pomiar jest dużo wyższy od prognoz ekonomistów, którzy szacowali 116,6 pkt. Wyższa od prognoz okazała się składowa wskaźnika, która mówi o oczekiwaniach na przyszłość - 111 pkt. zamiast oczekiwanych 108,9 pkt.
Ocena bieżącej sytuacji Niemiec wypadła wśród przedsiębiorców znakomicie - 124,4 pkt., choć była nieco niższa od prognoz (125 pkt.) i niższa niż miesiąc wcześniej (124,8 pkt.).
- Portfel zamówień jest pełny i widzimy, że spółki planują nawet zwiększać eksport - powiedział agencji Reuters Klaus Wohlrabe, zastępca dyrektora Ifo.
Zastrzegł jednak, że jest za wcześnie, by mówić, że niemiecka gospodarka radzi sobie bardzo dobrze.
- Koła się obracają i nie wygląda, żeby miały się wkrótce zatrzymać - powiedział Wohlrabe. - Na razie nie dostrzegamy żadnych negatywnych sygnałów w związku z brakiem rządu. To nie powinno nas nakierowywać na konkluzję, że tak będzie dalej bez rządu. Za dużo jest planowanych decyzji odnośnie demografii czy przyszłości Unii Europejskiej, które muszą być rozwiązane już dzisiaj, bo ich rezultaty wpłyną na nasze życie w przyszłości - dodał.