Konsensus rynkowy wynosił 54,2 pkt.
"W lipcu wskaźnik PMI spadł z najwyższego od pięciu miesięcy wyniku 54,2 odnotowanego w czerwcu do poziomu 52,9, sygnalizując wolniejsze ogólne tempo wzrostu polskiego sektora przemysłowego. Najnowsze odczyty uplasowały się jednak powyżej średniej długoterminowej wynoszącej 50,6, wydłużając bieżącą tendencję wzrostową do 46 miesięcy z rzędu" - czytamy w komunikacie.
W lipcu liczba nowych zleceń oraz zatrudnienie rosły szybciej od długoterminowej średniej. Dalszy wzrost inflacji kosztowej doprowadził do największych podwyżek cen przez producentów od marca 2011 roku, podkreślono w materiale.
"Osłabienie tempa wzrostu produkcji odzwierciedlało wolniejszy wzrost liczby nowych zamówień. Tempo to było jednak drugim najsilniejszym od pięciu miesięcy, a niektóre firmy zaraportowały pozyskanie nowych klientów. Liczba nowych zamówień eksportowych nieznacznie wzrosła" - czytamy dalej.
Markit zwrócił uwagę, że pomimo ciągłego pozyskiwania nowych pracowników, zaległości produkcyjne wzrosły szósty miesiąc z rzędu od początku 2018 roku.
"W lipcu prognozy na 12 miesięcy dla polskiego sektora przemysłowego dotyczące wzrostu wielkości produkcji pozostały dobre. Miało to związek z nowymi produktami i nowymi rynkami zbytu. Mimo to poziom optymizmu osłabł do najniższego od listopada 2016 roku" - wskazano także.
"Ostatnie badanie sygnalizuje dalsze występowanie silnych presji inflacyjnych. Inflacja cen środków produkcji pozostała podwyższona, co miało związek z cenami stali oraz słabą pozycją złotego i doprowadziło do najostrzejszego od ponad siedmiu lat wzrostu cen wyrobów gotowych" - skomentował dyrektor IHM Markit Trevor Balchin, cytowany w komunikacie.