Główne indeksy na nowojorskich giełdach zanotowały na koniec tygodnia niewielkie zmiany, a Nasdaq Comp. ponownie znalazł się na historycznych wyżynach. W centrum uwagi znajdują się dane z amerykańskiej gospodarki, a rynek interpretuje wypowiedzi członków Fed.
Indeks Nasdaq Comp. zyskał 0,48 proc. do 5574,12 pkt. Z kolei indeks Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,02 proc. do 19 885,73 pkt., a S&P 500 zwyżkował o 0,18 proc. i wyniósł 2274,64 proc.
Na Wall Street rozpoczął się sezon prezentacji wyników kwartalnych przez spółki. Analitycy ankietowani przez Bloomberga spodziewają się wzrostu zysków amerykańskich spółek notowanych na indeksie S&P 500 w IV kw. 2016 r. o 3,8 proc. W III kw. minionego roku zyski te wzrosły o 4,9 proc., a 72,5 proc. spółek zaskoczyło wynikami in plus. W całym 2016 r. zyski przedsiębiorstw z S&P 500 spadły przeciętnie o 0,23 proc. W 2017 r. oczekuje się, iż wzrosną o 12,3 proc.
Udany sezon mają za sobą Bank of America i JPMorgan Chase, których zyski wzrosły rdr w IV kw. odpowiednio o 24 proc. i 43 proc. Notowania obu banków wyraźnie zwyżkują. Wyniki w granicy oczekiwań podały BlackRock i Wells Fargo. Akcje obu spółek rosły.
W przyszłym tygodniu wyniki opublikują m.in. Goldman Sachs, GE, IBM i Morgan Stanley.
W najbliższy poniedziałek rynki finansowe w USA nie pracują. Ameryka obchodzi dzień Martina Luthera Kinga.
Uwagę w piątek przykuły również doniesienia z gospodarki amerykańskiej. Sprzedaż detaliczna w grudniu w USA wzrosła nieco poniżej oczekiwań o 0,6 proc. mdm, a ceny producenta wzrosły o 0,3 proc., zgodnie z konsensusem. Nieco niższy od oczekiwań okazał się wskaźnik optymizmu konsumentów amerykańskich opracowywany przez Uniwersytet Michigan.
W czwartek rynek poznał wypowiedzi wielu członków Fed, z których większość opowiada się za dwiema lub trzema podwyżkami stóp procentowych w USA w 2017 r. Uwagę zwróciło podniesienie kwestii redukcji sumy bilansowej Fed, przez Jamesa Bullarda i Roberta Kaplana.
Dalsza normalizacja polityki monetarnej w USA może więc przebiegać dwutorowo, zarówno poprzez podwyżki stóp, jak i zmniejszenie poziomu rolowania przez Fed zapadających papierów. (...) Uważamy jednak, że decyzja o ograniczeniu bilansu Fed nie będzie podejmowana pospieszenie, a jej horyzont pozostaje odległy. Trudno oczekiwać, aby mogło to nastąpić wcześniej niż w przyszłym roku" - ocenili w piątkowym komentarzu analitycy BGK.