Spółka Wojas opublikowała raport finansowy za pierwsze sześć miesięcy tego roku. Okazuje się, że podobnie jak rok temu, na czysto nie zarobiła ani złotówki. Zamiast zysku netto miała stratę w wysokości 1,6 mln zł.
Wyjść na plus lub choćby znacząco zmniejszyć straty nie udało się przede wszystkim ze względu na niższą sprzedaż. W porównaniu z pierwszym półroczem 2017 spadła ze 108 do niecałych 105 mln zł.
Na spadek sprzedaży w salonach Wojasa - jak przyznaje zarząd - wpływ miała m.in. bardzo ciepła wiosna i lato 2018, co spowodowało mniejsze zainteresowanie klientów na kolekcję wiosenną i całoroczną, a wzrost zainteresowania na kolekcję letnią. Poza tym widoczny był spadek ruchu w centrach handlowych, na co wpływ miało wprowadzenie częściowego zakazu handlu w niedziele. Choć władze spółki podkreślają, że sam ten fakt nie miał kluczowego znaczenia.
Czytaj więcej: Ubrania i buty w internecie sprzedają się jak świeże bułki
"Umiejętnie wprowadzane na bieżąco działania prosprzedażowe niwelowały ujemny wpływ tych czynników, niemniej jednak ich kumulacja spowodowała spadek skonsolidowanej sprzedaży detalicznej i wzrost zapasów na koniec pierwszego półrocza 2018 co do kolekcji wiosennej i całorocznej" - czytamy w raporcie.
Spadek całkowitych przychodów ze sprzedaży wynosi w skali roku 3,1 proc. Sama sprzedaż detaliczna zmniejszyła się jeszcze bardziej, bo o 5,7 proc. Wzrosła za to sprzedaż hurtowa o 3,8 proc. oraz sprzedaż materiałów i półproduktów do kooperantów o 22,3 proc.
Udział sprzedaży detalicznej Wojasa w sprzedaży ogółem szacuje się na około 83 proc.
Negatywny wpływ na sprzedaż firmy miało też ograniczenie liczebności salonów. W pół roku ubyły 3 punkty. Na koniec czerwca cała sieć liczyła 174 sklepy.
Wojas to jeden z największych producentów obuwia w Polsce, notowany na warszawskiej giełdzie od 2008 roku. Akcje spółki w reakcji na najnowsze doniesienia tracą na wartości. W południe były pod kreską ponad 3 proc.
*Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez *dziejesie.wp.pl