Bardzo duże spadki na Wall Street. Inwestorzy żyją już w przekonaniu, że bank centralny USA nie będzie jednak wstrzymywał się z podwyżką stóp procentowych.
Bardzo wyraźne spadki zdominowały we wtorek nowojorską giełdę. Jeszcze przed rozpoczęciem sesji kontrakty zwiastowały wyprzedaż akcji. Potem było już tylko gorzej i w rezultacie główne indeksy straciły po prawie 2 procent.
Główne indeksy na Wall Street podczas sesji we wtorek src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1425974400&de=1426021260&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=DJI&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=S%26P&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&fr=1&w=600&h=300&cm=1&lp=1&rl=1"/>
Obawy inwestorów wzbudzają coraz większe spekulacje na temat tego, że Fed nie będzie już dłużej czekał z decyzją o podwyżkach stóp procentowych w USA. Pretekstem do takich rozważań stały się ostatnie, piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy.
- _ Fed powinien niezwłocznie zdecydować się na podwyżkę stóp procentowych - _ ocenił w piątek wieczorem przewodniczący oddziału Fed z Dallas Richard Fisher. Żegnający się ze swoją funkcją po dziesięciu latach jej sprawowania Fisher dodał, że jego zdaniem powolny wzrost wynagrodzeń w USA oraz niska inflacja nie powinny powstrzymać Fed od podwyżek, ponieważ te wskaźniki przyspieszą.
Po komentarzach Fishera umocnił się dolar. Kurs EUR/USD znalazł się we wtorek poniżej poziomu 1,076, euro jest tym samym najsłabsze wobec amerykańskiej waluty od prawie dwunastu lat.
Spekulacje, że Fed może już w czerwcu podnieść stopy procentowe podsycił w piątek wyraźnie lepszy od oczekiwań raport z amerykańskiego rynku pracy za luty. Wskazał on miedzy innymi na spadek bezrobocia w USA do 5,5 proc., co jest najniższym wskazaniem od prawie siedmiu lat.
Przed raportem rynek raczej większe prawdopodobieństwo przypisywał późniejszemu niż czerwiec terminowi pierwszej podwyżki stóp procentowych w USA.
- _ Dobre dane mogą sprawić, że rynek zacznie oczekiwać wcześniejszej podwyżki stóp procentowych (...) Istnieje spory potencjał na dalsze umocnienie się dolara _ - ocenił Todd Elmer, analityk Citigroup.
Umacniający się dolar szkodzi cenom ropy naftowej. Ropa Brent traci we wtorek już piąty dzień z rzędu i w trakcie sesji znalazła się poniżej poziomu 58 USD za baryłkę. Ceny ropy WTI spadają do poniżej 50 USD za baryłkę.
Prognozę dla cen surowca w tym tygodniu obniżył Goldman Sachs. W ocenie banku ceny WTI mogą w najbliższym czasie spaść poniżej poziomu 40 USD z baryłkę wobec rosnących zapasów tego surowca oraz sezonowo słabszego popytu na niego na wiosnę.
Od czerwca 2014 r. do stycznia tego roku ceny ropy naftowej spadły około 60 proc. Początek roku na rynku surowca był jednak lepszy i przyniósł odbicie, które pozwoliło na obrobienie części wcześniej poniesionych strat.