Czołowy polski dom maklerski miał dopuścić się kilkudziesięciu naruszeń przepisów, które kosztowały klientów miliony złotych. Takimi ustaleniami podzieliła się Komisja Nadzoru Finansowego z prokuraturą, która już bada sprawę. Inwestorzy na najnowsze rewelacje zareagowali tak zdecydowanie, że władze giełdy postanowiły zawiesić czasowo handel akcjami.
Jak grom z jasnego nieba spadła w poniedziałek informacja, że jeden z popularniejszych w Polsce domów maklerskich i lider rynku forex mógł oszukiwać swoich klientów. W reakcji na te informacje akcje XTB w ciągu nieco ponad godziny straciły na wartości ponad 30 proc. To pod tym względem obecnie najgorsza spółka na GPW.
Paniczną wyprzedaż akcji przez inwestorów powstrzymała chwilowo sama giełda, która zawiesiła notowania. Ma to na celu uspokojenie sytuacji i danie chwili do namysłu inwestorom, którzy nie mogli się spodziewać takich wieści. Przed zawieszeniem giełdowi gracze zdążyli sprzedać papiery o wartości 4 mln 661 tys. zł.
Błyskawiczna reakcja giełdy - kurs akcji XTB src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1509961537&de=1510589400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=XTB&colors%5B0%5D=%230082ff&fr=1&w=605&h=284&cm=0&lp=1&rl=1"/>
O co dokładnie chodzi? "Giełdowy dom maklerski X-Trade Brokers dopuścił się oszustwa na szkodę swoich klientów szacowanego na 8 mln zł do 23,5 mln zł" - donosi "Puls Biznesu", powołując się na ustalenia pokontrolne Komisji Nadzoru Finansowego.
Wspomniana kontrola urzędników miała miejsce w marcu ubiegłego roku i objęła okres od początku 2014 roku. Efektem jest stwierdzenie 49 naruszeń przepisów i wewnętrznych regulaminów XTB. Na wniosek KNF sprawą zajęła się już prokuratura. Śledztwo oficjalnie ruszyło 18 sierpnia i na razie jest gromadzony materiał dowodowy.
- Śledztwo jest na etapie gromadzenia materiału dowodowego. Dotyczy nieprawidłowości w funkcjonowaniu XTB, polegających m.in. na stosowaniu tzw. niesymetrycznego parametru w modelu egzekucji zleceń, powodującego, iż realizacja zleceń niekorzystnych dla firmy, a korzystnych dla klienta, nie następowała. Na tym etapie śledztwa to wszystkie informacje, jakich mogę udzielić - informuje Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie cytowany przez PB.
Analizy KNF z jednej strony wskazują na to, że XTB ustalało warunki transakcji po niekorzystnych kursach dla klientów, tym samym zwiększając własne dochody. W uproszczeniu można powiedzieć, że handlowanie instrumentami finansowymi na platformie XTB sprowadza się do tego, że zysk dla klienta oznacza stratę dla brokera i analogicznie w drugą stronę. Do tego urzędnicy wskazują, że ponad 220 tys. zleceń były przez firmę realizowanych z opóźnieniem. M.in. po to, by zmieniać kursy na swoją korzyść.
O popełnienie oszustwa na szkodę klientów KNF podejrzewa sześciu obecnych i byłych członków zarządu XTB.
Co na to przedstawiciele domu maklerskiego? Zarząd informuje tylko, że nie otrzymał dotąd żadnej informacji od KNF czy prokuratury o mającym się toczyć postępowaniu.