Bardziej jastrzębie nastawienie członków FOMC oraz mało gołębia Janet Yellen przyczyniły się do spadków na Wall Street i silnego umocnienia amerykańskiego dolara. Indeksy za oceanem tracą 0,6-0,7%.
Wydarzeniem dnia była decyzja Fed dotyczące polityki monetarnej połączona z projekcjami makroekonomicznymi na najbliższe lata oraz późniejszą konferencją nowej prezes Fed - Janet Yellen. Zgodnie z oczekiwaniami, amerykański bank centralny pozostawił stopy procentowe na tym samym poziomie oraz dokonał kolejnego cięcia programu luzowania ilościowego o 10 miliardów dolarów (obecna wartość programu wynosi 55 miliardów dolarów).
Najnowsze projekcje makroekonomiczne Fed również nie były dla rynków zaskoczeniem. Delikatnie niższy wzrost gospodarczy, niższe bezrobocie oraz wyższa inflacja były zbliżone do konsensusu rynkowego. Fed usunął również z forward guidance warunek docelowej stopy bezrobocia na poziomie 6,5%. W związku z tym, że jesteśmy obecnie bardzo blisko tego poziomu, zmiana ta była czysto kosmetyczna.
Po opublikowaniu komunikatu Fed doszło do umocnienia amerykańskiego dolara oraz spadków indeksów giełdowych. Jastrzębich symptomów można było doszukiwać się patrząc na indywidualną ocenę członków Fed nt. odpowiedniego poziomu stóp procentowych na koniec najbliższych 3 lat. Tym razem aż 5 głosów wskazywało na 1% na koniec 2015 roku oraz 2,25% na koniec 2016 roku, co okazało się wyższymi poziomami niż oczekiwania konsensusu rynkowego.
O 19:30 rozpoczęła się konferencja prasowa Janet Yellen. Na samym początku, prezes Fed po raz kolejny wspomniała o pogodzie jako przyczynie ostatnich gorszych odczytów danych makroekonomicznych oraz stwierdziła dalszą poprawę sytuacji na rynku pracy. Zapewniła też, że zmiana forward guidance (porzucenie celu 6,5%) nie zmienia polityki monetarnej, która wciąż pozostaje luźna.
Podczas fazy pytań, Janet Yellen po raz kolejny podkreśliła istotność transparentności polityki monetarnej i nawiązała do forward guidance poprzez które transparentność ta jest realizowana. Prezes Fed odwołała się również do indywidualnych ocen członków FOMC, o których wspominałem wcześniej, mówiąc, że nie należy przykuwać szczególnej uwagi do pojedynczych głosów. Janet Yellen podkreśliła jednocześnie, że oczekiwania względem bardziej jastrzębiej polityki jedynie potwierdzają siłę i ożywienie amerykańskiej gospodarki.
Po zakończeniu "wydarzenia miesiąca” na rynkach finansowych jakim są komunikaty amerykańskiego banku centralnego, inwestorzy powinni skupić się na bieżących problemach globalnej gospodarki, tzn. przede wszystkim na sytuacji w Chinach. Podczas azjatyckiej sesji obserwowaliśmy kolejne spadki na giełdach w Państwie Środka, gdzie raz jeszcze palmę pierwszeństwa dzierżyły spółki z sektora deweloperskiego, które traciły dziś nawet po kilka procent. Problemy w Chinach przekładają się na silne spadki metali przemysłowych, w tym miedzi, na której dziś obserwowaliśmy nowe dołki (pod koniec dnia doszło jednak do odbicia cen tego surowca).
Mniej gołębi Fed i problemy Chin mogą w najbliższych tygodniach przełożyć się na wzrost awersji do ryzyka i spowodować przerwę w systematycznych wzrostach indeksów giełdowych. W mojej opinii, ewentualna korekta będzie jednak chwilowym przestojem w dalszym marszu na północ parkietów za oceanem.