W ramach alokacji pracowników KWK "Makoszowy" z kopalni odeszło 872 osób, a pozostało w niej 410, z czego 288 potrzebnych jest do prawidłowego prowadzenia procesów likwidacyjnych, poinformował dyrektor ds. pracowniczych KWK "Makoszowy" Andrzej Nowak.
Dzisiaj w siedzibie Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) w Bytomiu zorganizowane zostało spotkanie podsumowujące kończący się proces alokacji pracowników KWK "Makoszowy" do kopalń Jastrzębskiej Spółki Węglowej, Polskiej Grupy Górniczej, Węglokoksu oraz oddziałów SRK.
"Andrzej Nowak, dyrektor ds. pracowniczych KWK 'Makoszowy' poinformował, że od 19 grudnia, kiedy rozpoczęła się akcja alokacji do 1 bm. z kopalni odeszło 872 pracowników, w tym 729 robotników i 143 etatowych. 1 lutego w KWK 'Makoszowy' było zatrudnionych 410 osób z czego 288 potrzebnych jest do prawidłowego prowadzenia procesów likwidacyjnych" - czytamy w komunikacie SRK.
Kolejnych 72 pracowników podjęło, lub lada dzień podejmie, decyzję dotyczącą swej zawodowej przyszłości. Przejdą do JSW, PGG lub Węglokoksu ewentualnie skorzystają z urlopu górniczego bądź z uprawnień emerytalnych.
"Przedmiotem dzisiejszego dyskusji była m.in. przyszłość zawodowa pozostałych 50 osób, w tym 32 robotników i 18 pracowników etatowych. Osoby te obejmują, oczywiście, wielokrotnie wcześniej składane gwarancje zatrudnienia" - czytamy dalej.