"Obecnie uruchomione są tzw. cyrkulacje rozruchowe instalacji, wszystkie prawidłowo pracują i walczymy z ostatnimi drobnymi usterkami przed wprowadzeniem wsadu do reaktorów, co powinno nastąpić wkrótce" - powiedział Kawula w rozmowie z ISBnews w kuluarach XXIX Forum Ekonomicznego w Krynicy.
Podkreślił, że to ważny kamień milowy w procesie rozruchu, bo spółka zakłada, że od momentu wprowadzenia wsadu do uzyskania certyfikatu PAC (Provisional Acceptance Certificate), który potwierdzi, że instalacja nie tylko pracuje, ale też spełnia założenia technologiczne projektu, powinien upłynąć nie więcej niż miesiąc.
"To oznacza, że jeśli nie nastąpią żadne komplikacje, Projekt EFRA powinien pracować na pełnych obrotach w listopadzie tego roku" - dodał.
Zastrzegł przy tym, że każda instalacja przemysłowa ma tzw. choroby wieku dziecięcego, co powoduje, że w pierwszym okresie po uruchomieniu może wymagać korekt technicznych. Dlatego pierwszy okres eksploatacji instalacji odznacza się zawsze pracą nieco rwaną.
"Dla przykładu, systemy bezpieczeństwa instalacji są tak projektowo skalibrowane, że mogą powodować zatrzymanie instalacji mimo tego, że nie doszło do żadnego zagrożenia. Mam jednak nadzieję, że ten okres szybko zamieni się w normalną, stabilną eksploatację" - powiedział.
Wiceprezes Lotosu potwierdził, że przy najbardziej zachowawczych założeniach spółka spodziewa się, że uruchomienie Projektu EFRA zwiększy marżę rafineryjną grupy o 2 USD na baryłce przerabianej ropy, natomiast według bardziej optymistycznych założeń wychodzi nawet 4,5 USD za baryłkę. W przybliżeniu to od 0,58 do 1,3 mld zł w skali roku.
Grupa Lotos jest zintegrowanym pionowo koncernem naftowym, który zajmuje się poszukiwaniem i wydobyciem ropy naftowej, jej przerobem oraz sprzedażą hurtową i detaliczną wysokiej jakości produktów naftowych. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 30,2 mld zł w 2018 r.
Piotr Apanowicz