"Decyzja w tej kwestii należy do Komisji Europejskiej. Jeśli Bruksela oceni, że połączenie może zagrozić konkurencji, to określi środki odpowiednie zaradcze. Osobiście uważam, że ten proces bez wątpienia wpłynie na poprawę konkurencyjności połączonej polskiej spółki, natomiast nie przyczyni się do wzrostu konkurencji na rynku z punktu widzenia MOL, Shella, BP czy OMV. Nie widzę znaczącego wpływu tej transakcji na rynek" - powiedział Horvath w rozmowie z ISBnews.
Część koncernów obecnych na polskim rynku, m.in. BP, artykułowała wcześniej obawy, że połączenie Orlenu i Lotosu może przyczynić się do ograniczenia konkurencji na rynku, bo połączony podmiot dysponowałby udziałem w polskim rynku hurtowym paliw na poziomie około 80%.
"Staramy się nie komentować procesów, które nie zostały zakończone. Więcej będziemy w stanie powiedzieć po wydaniu ostatecznej decyzji przez Komisję Europejską" - zastrzegł Horvath.
Węgierski koncern MOL prowadzi działalność w zakresie wydobycia i przerobu ropy naftowej (aktywa produkcyjne ma w 8 krajach, posiada też 4 rafinerie i 2 jednostki petrochemiczne). Od 2004 r. jest notowany na warszawskiej giełdzie. Jego skonsolidowane przychody wyniosły 19,05 mld USD w 2018 r.
Piotr Apanowicz