- Okres przejściowy przed wprowadzeniem embarga pozwoli rynkowi i biznesowi dostosować się do nowego otoczenia - zaznaczył Kwarteng w swoim oświadczeniu dotyczącym embarga UK na rosyjską ropę. Wyraził przekonanie, że biznes wykorzysta czas na przygotowania, tak by embargo nie dotknęło konsumentów.
Wielka Brytania zakazuje importu rosyjskiej ropy
Minister zapewnił jednocześnie, że w ramach specjalnego zespołu rząd Wielkiej Brytanii wraz z firmami będzie szukał dla biznesu alternatywnych dróg zaopatrzenia. Kwarteng przypomniał, że Wielka Brytania sama jest znaczącym producentem ropy i gazu, a dodatkowo dysponuje znaczącymi rezerwami.
"Poza Rosją większość naszego importu pochodzi od wiarygodnych partnerów, takich jak Niderlandy, Stany Zjednoczone czy kraje Zatoki Perskiej" - oświadczył Kwarteng, dodając, że brytyjski rząd będzie pracował również z dostawcami, w celu zabezpieczenia przyszłych dostaw.
Jak podkreślił brytyjski minister, rynek już zaczął stosować ostracyzm wobec rosyjskiej ropy, ponieważ ok. 70 proc. aktualnej produkcji nie może znaleźć kupca.
Wielka Brytania sprowadza z Rosji 4 proc. zużywanego gazu. Mimo, że nie jesteśmy zależni od rosyjskiego gazu, to poszukujemy sposobów na zakończenie również tego importu - oświadczył Kwasi Kwarteng. Przypomnijmy, że Wielka Brytania nałożyła sankcje na Rosję od razu po rozpoczęciu wojny na Ukrainie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
We wtorek swoje embargo na rosyjski gaz, ropę i węgiel ogłosiły też Stany Zjednoczone.
Poniedziałkowa sesja przyniosła dynamiczne zwyżki cen ropy naftowej, które doprowadziły ceny tego surowca do wieloletnich maksimów. Zarówno notowania europejskiej ropy naftowej Brent, jak i ceny amerykańskiej ropy WTI, podczas poniedziałkowej sesji sięgnęły 130 dol. za baryłkę. W późniejszych godzinach sytuacja się uspokoiła, a notowania ropy ustabilizowały się odpowiednio w rejonie 125 dol. za baryłkę (dla ropy Brent) oraz 121 dol. za baryłkę (dla ropy WTI).