Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|

Wielki projekt Rosji i Chin nie ruszy w 2024 r. Wciąż wątła Siła Syberii-2

Podziel się:

Wielki gazociąg biegnący z Rosji do Chin przez Mongolię ma mieć przepustowość 50 mld m sześc. rocznie. Problem w tym, że hucznie zapowiadana inwestycja wciąż jeszcze ruszyła, a plan jej rozpoczęcia ma wątłe podstawy. Plan Putina może zawieść.

Wielki projekt Rosji i Chin nie ruszy w 2024 r. Wciąż wątła Siła Syberii-2
Władimir Putin (GETTY, Contributor)

Projekt drugiej nitki gazociągu Siła Syberii to kluczowa inwestycja z punktu widzenia Moskwy. Jej projektowanie rozpoczęło się w 2020 roku. Rosjanie zapowiadali rozpoczęcie prac budowlanych w 2024 r., a eksploatacja miała się zacząć jeszcze przed 2030 r.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czekają nas głodowe emerytury. To problem ekonomiczny, nie demograficzny - Biznes Klasa #14

W planach Putina, biegnący z Rosji do Chin przez Mongolię o długości 6,7 tys. km, ma przesyłać 50 mld m sześc. rocznie, a w perspektywie do 98 mld m sześc. gazu rocznie do 2030.

Problem w tym, że gazociąg wciąż pozostaje w stadium projektowym. Premier Mongolii Luvsannamsrain Oyuun-Erdene wątpi w rozpoczęcie budowy Siła Syberii-2 w 2024 roku - donosi "Kommiersant".

W wywiadzie dla "Financial Times" przyznał, że strony potrzebują więcej czasu na przeprowadzenie bardziej szczegółowych analiz ekonomicznych. - Chiny i Rosja wciąż dokonują obliczeń i ustalają zakres korzyści gospodarczych.

Nadzieja Putina

W planowanym przez Rosję megagazociągu do Chin doszło do opóźnień w budowie. Projekt okazał się kluczowym po tym, jak Rosja utraciła rynek europejski w konsekwencji inwazji na Ukrainę i zmuszona została do zwrócenia się w stronę odbiorców azjatyckich.

Siła Syberii (uruchomiona w 2019 r) oraz planowana Siła Syberii 2 miały umożliwić Putinowi swobodną sprzedaż gazu na południu - do Chin i Mongolii.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl