"Decyzja KGHM o zakupie firmy Quadra FNX, w tym kopalni w Sierra Gorda, została podjęta na podstawie wieloletnich analiz i opinii najlepszych doradców, w oparciu o pogłębione informacje na temat zasobów kopalni, zgodne z najwyższymi standardami profesjonalizmu i przejrzystości. Dzięki tej inwestycji, spółka KGHM wnosząca co roku grubo ponad miliard złotych do polskiego budżetu państwa, ma zapewniony dostęp do zdywersyfikowanych złóż miedzi. Gwarantuje to dalszy, długofalowy rozwój KGHM oraz zgodność z polską racją stanu w zakresie bezpieczeństwa surowcowego" - czytamy w oświadczeniu.
W kilkuletni proces oceny złoża Sierra Gorda, zwieńczony decyzją o zakupie tych aktywów, zaangażowane były najbardziej renomowane światowe firmy audytorskie i doradcze - w tym McKinsey&Company, Westney Consulting Group, Rothschild i BNP Paribas. W raporcie NIK-u opinie tych firm nie zostały uwzględnione. Opinia NIK została sporządzona bez wizyt kontrolujących w Sierra Gorda, podkreślił były prezes.
"Nierzetelna analiza kontrolerów NIK może wynikać z faktu, że jak sami wskazują, mieli dostęp do 'wybranych fragmentów niektórych dokumentów', ponieważ zarząd KGHM nie udostępnił im pełnej dokumentacji. Wnioski kontrolerów NIK powstały w oparciu o przetłumaczone jedynie 110 stron, a prawie cała, licząca kilka tysięcy stron, dokumentacja dotycząca inwestycji w Sierra Gorda była sporządzona w języku angielskim" - wskazał Wirth.
Według niego, "absurdem" jest stwierdzanie straty na inwestycji w kopalnie, która będzie przynosić przychody przez następne 25 lat, na podstawie 3 pierwszych lat działania.
"Jak pokazuje najnowszy raport finansowy KGHM, podpisany przez obecny zarząd firmy, Sierra Gorda przyniesie w ciągu 25 lat swojego funkcjonowania około 37 mld zysków. W tym sensie samo KGHM w Polsce przynosiło stratę przez pierwsze 21 lat funkcjonowania!" - napisał były prezes.
NIK poinformował dziś, że negatywnie ocenia działania, które doprowadziły do zakupu za 9,2 mld zł 100% akcji spółki Quadra FNX Mining Ltd. (Quadra FNX posiadała 55% udziałów SG zarządzającej kopalnią Sierra Gorda).
"Kopalnia do końca I półrocza 2018 r. nie uzyskała zakładanej wydajności i efektywności ekonomicznej, a jej uruchomienie nastąpiło z rocznym opóźnieniem przy przekroczeniu planowanych nakładów inwestycyjnych o ok. 50%. Zamiast oczekiwanych zysków z inwestycji KGHM zmuszony jest do dofinansowywania działalności kopalni - co wskazuje, że realizacja tego projektu inwestycyjnego nie zapewniła realizacji interesów KGHM" - czytamy w raporcie NIK.
Według Izby, nieosiągnięcie planowanych parametrów produkcyjnych i ekonomicznych przez SG w zakładanych terminach wynikało m.in. z błędów projektowych, właściwości rudy ze strefy przejściowej złoża utrudniających proces flotacji, ale także z niedostatecznego nadzoru nad eksploatacją maszyn, urządzeń i instalacji produkcyjnych
Jednocześnie NIK przyznaje, że "przejęcie przez KGHM spółki Quadra FNX, a wraz z nią kilku amerykańskich kopalń i projektów zasobowych, ulokowało KGHM w gronie firm o zasięgu globalnym i niewątpliwie ma to wpływ na wizerunek Polski i KGHM. Pozytywny efekt wizerunkowy może mieć nadanie kopalni Sierra Gorda imienia Ignacego Domeyki, a wagę tego przedsięwzięcia dla relacji polsko-chilijskich podkreśliło otwarcie kopalni Sierra Gorda w 2014 r. przez ówczesną Prezydent Chile Michelle Bachelet, podsumowała Izba.
KGHM komentuje zarzuty NIK
Obecny zarząd spółki KGHM Polska Miedź S.A. zapoznał się z raportem opublikowanym przez Najwyższą Izbę Kontroli i w pełni przyjmuje do wiadomości zawarte w dokumencie informacje i wnioski.
Władze spółki pragną podkreślić, że od początku swojej kadencji współpracowały z NIK, przekazując tej instytucji wszystkie wymagane prawem dokumenty i informacje. Zauważony przez kontrolerów NIK w raporcie, budzący kontrowersje styl transakcji zakupu kopalni Sierra Gorda w 2011roku przez Zarząd KGHM Polska Miedź kierowany przez ówczesnego prezesa Herberta Wirtha oraz sposób zarządzania tą inwestycją w okresie późniejszym skłonił obecny Zarząd Spółki do wprowadzenia szeregu działań naprawczych.
W efekcie zapoczątkowanego w połowie 2018 roku procesu udało nam się zmierzyć z historycznym wyzwaniem dotyczącym aktywów zagranicznych spółki i istotnie poprawić obecny wynik operacyjny chilijskiej inwestycji. Proces ten będzie kontynuowany w ramach naszej polityki transparentności i efektywności, która jest dziś priorytetem działań Zarządu KGHM Polska Miedź S.A.