Wiele się na giełdzie zdarzyło od poprzednich wyborów. Do grona firm państwowych trafiły przedtem prywatne, zasilając "Holding PiS" o świeżą krew. Słowo "repolonizacja" często pojawiała się w medialnych nagłówkach.
Na tej liście pierwsze miejsce zajmuje największy nowy członek holdingu z czasów PiS, czyli Bank Pekao. Oprócz niego jest jeszcze Alior, a spoza sektora bankowego kopalnia węgla Bogdanka i elektrociepłownia Kogeneracja. Te zmiany uwzględniliśmy w składzie portfela PIS Index, który liczy już łącznie 22 spółki.
Jak sprawdzić, czy spółki państwowe radziły sobie dobrze czy źle? A na przykład porównując indeksy money.pl - PiS Index i PO-PSL Index - z notowaniami WIG20 (indeks 20 najważniejszych spółek na giełdzie) i mWIG40 (indeks 40 najważniejszych spółek średnich). Metodyka ich wyliczania jest podobna, więc zmiany można porównywać. Czy państwowe firmy radziły sobie w ostatnich czterech latach lepiej czy gorzej niż cała giełda?
Zobacz też: Wybory parlamentarne 2019. Tajne sondaże PiS? Radosław Fogiel ucina spekulacje
Tu odpowiedź jest negatywna. Choć od wyborów parlamentarnych w 2015 roku WIG20 zyskał 0,9 proc., a mWIG40 stracił 4,2 proc., to PiS Index spadł o aż 13,2 proc.
Najgorszy był pierwszy rok rządów partii Jarosława Kaczyńskiego, czego potem nie udało się odrobić. Nowa władza miała początkowo bardzo kiepską prasę. Międzynarodowy kapitał wystraszył się planów socjalnych i obciążenia banków nowym podatkiem. Spadł rating S&P i odsetki od polskiego długu wzrosły.
Strach miał wielkie oczy. Duzi inwestorzy uciekali z warszawskiej giełdy, a głównie ze spółek kontrolowanych przez rząd. PiS Index stracił 21,4 proc. przy spadku WIG20 o 15,7 proc. i wzroście mWIG40 o 8,8 proc.
To, jakim zaskoczeniem był wzrost gospodarczy, spadek bezrobocia i względne zrównoważenie budżetu, widać po drugim roku na giełdzie. PiS Index zyskał wtedy aż 52 proc., przy wzroście WIG20 o 38 proc., a mWIG40 o 17,4 proc. Kapitał wracał do Polski.
W trzecim roku już nie było tak pięknie. PiS Index spadł i okazał się gorszy od WIG20, choć nieco lepszy od mWIG40. Podobnie jak w roku czwartym, gdy zmiana PiS Index była o 6,4 pkt. proc. gorsza od WIG20, a o 1,7 pkt. proc. większa niż mWIG40.
Jest oczywiście usprawiedliwienie dla tego, co się działo w ostatnich 12 miesiącach. Konkretnie brzmi ono: "wysokie ceny praw do emisji CO2". Ich apogeum 30 euro za tonę było w lipcu (obecnie wycenione są na około 23 euro, czyli podobnie jak rok temu). Ograniczona przez Komisję Europejską podaż darmowych praw przyniosła w tym roku wielomiliardowe koszty dla opartych na węglu elektrowni oraz samych kopalń węgla.
Notowania JSW i Bogdanki się posypały o odpowiednio 66 i 40 proc. Niemały na to wpływ miały też gorsze światowe prognozy gospodarcze na fali konfliktu handlowego USA-Chiny. Skoro gospodarka ma rosnąć wolniej, to i ceny węgla energetycznego oraz koksującego do produkcji stali szły w dół.
Notowania państwowych elektrowni spadały od 39,4 proc. w przypadku Kogeneracji (przejętej przez PGE) poprzez 22 proc. Energi, 16,3 proc. PGE do 8,2 proc. Tauronu. Urosła tylko Enea o 3 proc., choć to bardziej zasługa ubiegłego roku, kiedy pomagały solidne zyski. W 2019 roku akcje już spadły o 17 proc., choć wyniki wciąż są solidne.
Spółki energetyczne inwestują wielkie pieniądze w OZE i energię gazową, więc drugi rok z rzędu nie płacą dywidend. Ich wartość w oczach inwestorów m.in. z tego powodu spadła. Prędko tych inwestycji nie skończą, choć w tym roku oddano do użytku wiele nowych wielkich bloków węglowych.
A do tego wszystkiego dołożyć należy też wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie frankowiczów. Zapadł pod koniec września i był niekorzystny dla banków. Może to je kosztować w najbliższych latach grube miliardy złotych. Nie dziwne, że na giełdzie spadały mimo dość dobrych wyników.
Porównanie na korzyść PO-PSL
Zestawienie PiS Index i PO-PSL Index wypada na korzyść tego drugiego indeksu. W tym przypadku też zresztą pierwszy rok rządów 2007-2008 był najgorszy. Notowania PO-PSL Index spadły o aż 56,7 proc., w porównaniu do WIG20 52,1 proc. i mWIG40 60,2 proc. Czas globalnego kryzysu spółki państwowe odczuły na giełdzie mocniej niż prywatne.
Tu podobnie jak w przypadku PiS, w drugim roku nastąpiło otrzeźwienie inwestorów. Spółki państwowe rosły dużo szybciej od reszty rynku. PO-PSL Index zyskał aż 82,8 proc. w porównaniu do 45,1 proc. WIG20 i 52,4 proc. mWIG40.
Trzeci rok był już gorszy dla spółek państwowych niż dla reszty rynku, a czwarty lepszy. W rezultacie pierwsze cztery lata władzy PO-PSL Index kończył ze stratą 23,6 proc., podczas gdy WIG20 spadł o 33,28 proc., a mWIG40 o 39,8 proc.
Można powiedzieć, że w okolicznościach gospodarczych spółki państwowe poradziły sobie wtedy lepiej niż prywatne. Inaczej niż w przypadku rządów PiS. Z oczywistym zastrzeżeniem, że akurat czynniki zewnętrzne (ceny praw do emisji CO2 i wyrok TSUE) uderzyły w ostatnim roku mocno akurat w państwową energetykę i banki, znacząco reprezentowane w PIS Index.
Sukces koncernów paliwowych
Elektrownie oraz kopalnie węgla mimo spadków mają prawie 10-procentowy udział w PiS Index na dzień przed wyborami. Najwięcej w indeksie znaczą obecnie: PKO BP (18,2 proc. portfela), PZU (16,2 proc.) i PKN Orlen (16 proc.). Przy pierwszym przeliczeniu indeksu w październiku 2015 wszystkie trzy miały udział 15-procentowy.
W ostatnich dwunastu miesiącach największy wzrost spośród spółek państwowych miały akcje Lotosu - zyskał 28,9 proc. Od wyborów notowania drugiej największej paliwowej spółki w Polsce wzrosły o aż 218,8 proc. Wieloletnie inwestycje w końcu zaczęły przynosić konkretne zyski, poza tym spółka zaczęła zarabiać na wydobyciu.
Wysoko w górę poszły też notowania PKN Orlen. Od wyborów zyskały 56,8 proc., z czego 8,4 proc. w ostatnim roku. Poważne zyski zaczęły przynosić zagraniczne inwestycje z Możejkami i siecią stacji w Niemczech na czele.
Nie zapominamy też o PKO BP, które od wyborów zyskało 25,9 proc. To zresztą wyjątek - jedyna spółka, w której nie ruszono po wyborach prezesa zarządu.
Od wyborów zyskała też JSW i to aż 67 proc. Ale ostatni rok był akurat katastrofalny. Na fali spadków cen węgla koksującego spadają też zyski, a w czasie koniunktury JSW ugięła się przed związkami zawodowymi i tak podniosła zarobki, że może to być groźne, jeśli ceny będą spadać dalej. Z 200 dolarów za tonę w maju na giełdzie CME spadł do 150 dolarów obecnie. To wciąż wysoko. JSW stanęła na krawędzi po wynikach 2015 roku, gdy cena zeszła poniżej 80 dolarów.
Jak wyliczamy indeks?
Indeksy PiS i PO-PSL wyliczane są na podstawie zmian cen akcji spółek, w których państwo decyduje o wyborze prezesa. Każda ze spółek ma swoją wagę, zależną od wartości giełdowej, ograniczaną w momencie korekty indeksu do maksimum 15 proc. Korekty indeksu miały miejsce tylko w przypadku dodania nowych spółek. Ostatnia korekta związana była z przejęciem przez państwowy PGE kontroli nad Kogeneracją.
Poprzednie artykuły o PiS Index:
PiS Index kolejna wpadka. Zawiniła energetyka i kopalnie
PiS Index kolejna porażka. Spółki państwowe w defensywie
PiS Index gorszy od rynku. Zawaliła energetyka i Azoty
PiS Index lepszy od rynku. Spółki państwowe wróciły do łask inwestorów
"PiS Index" radzi sobie coraz gorzej. Wymiana Jasińskiego zaszkodziła
PiS Index wciąż najlepszą inwestycją. Wartość spółek państwowych wzrosła o 100 mld zł
Spółki państwowe za PO-PSL radziły sobie lepiej niż za PiS. Warunki rynkowe były gorsze
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl