Oczy inwestorów z całego świata zwrócone są na Amerykę, gdzie ciągle trwa liczenie głosów oddanych w wyborach prezydenckich. W stanach, które ogłosiły wyniki, przewagę ma Joe Biden, ale w pozostałych dominuje Donald Trump i to na jego stronę przechyla się szala zwycięstwa.
Wiele wskazuje na to, że będziemy mieli jednak niespodziankę i wbrew sondażom nie dojdzie do zmiany w fotelu prezydenta USA. Jak wyglądają pierwsze reakcje rynków finansowych?
Dolar umocnił się względem euro, a także złotego, ale nie są to bardzo duże zmiany. Na giełdach europejskich główne indeksy są około 1 proc. na minusie.
Rozstrzygnięcia w Stanach mają też znaczenie dla układu sił na najważniejszych surowcach. Na pierwszy rzut oka widać przecenę złota i srebra. O poranku spadła też cena ropy naftowej.
Jeszcze we wtorek przed północą uncja złota na giełdach była wyceniana w okolicach 1910 dolarów. Obecnie jest około 20 dolarów tańsza. Największy ruch w dół widoczny był między północą i czwartą nad ranem polskiego czasu. Teraz notowania są już bardziej stabilne.
Nie widać więc na razie impulsu do wzrostu, który pozwoliłby kursowi wrócić na szczyty wyznaczone w sierpniu powyżej 2 tys. dolarów. Bliżej do dołka w okolicy 1850 dolarów z września.
Znacznie mocniej tanieje srebro. Mowa o ponad 2-procentowej przecenie. Wykres z ostatnich godzin w tym przypadku jest podobny kształtem do złota, ale zakres zmian jest wyraźnie większy.
Czytaj więcej: Inwestowanie w kryzysie. Eksperci podpowiadają strategie
Z kolei mniej więcej do godziny 8:00 (czasu polskiego) na giełdzie w Nowym Jorku baryłka ropy naftowej była wyceniana w okolicy 38,5 dolarów. Trzymała się więc na najwyższym poziomie od tygodnia. Później miała miejsce szybka i wyraźna przecena o blisko 1 dolar, po czym znowu kurs idzie lekko w górę.
Patrząc na notowania z szerszej perspektywy, widać, że są mniej więcej w pół drogi, odrabiając straty z drugiej połowy października. Wtedy cena baryłki spadła z nieco ponad 41 dolarów poniżej 35 dolarów.
Kolejne godziny mogą zdecydować o tym, czy dalej kurs podąży w górę czy znowu zwróci się w kierunku kilkumiesięcznego dołka.