W czwartek akcje PGE rosną o 11 proc. a Tauronu o 12 proc, a Enei o 7 proc. Natomiast WIG20, skupiający największe spółki na warszawskiej giełdzie, znajduje się minimalnie nad kreską.
W ciągu ostatniego miesiąca wyceny PGE i Tauronu poszły w górę o odpowiednio 80 proc. i 120 proc. Za dynamicznymi wzrostami stoi kwestia wydzielenia ze spółek energetycznych aktywów węglowych, o której dyskutuje się od kilku tygodni. W czwartek wicepremier Jacek Sasin poinformował, że rząd rozpoczął prace nad wydzieleniem aktywów węglowych do osobnego podmiotu.
Inwestorzy zareagowali entuzjazmem. Spółki, które mają większy udział w odnawialnych źródeł energii są bowiem postrzegane przez inwestorów lepiej niż te, których aktywa są oparte o węgiel. - W politykach inwestycyjnych niektórych funduszy jest zapisane, że nie wolno im inwestować w aktywa węglowe - zauważa Marcin Górnik, analityk Erste Securities.
W porównaniu z zagranicznymi spółkami energetycznymi, które są "bardziej zielone", wyceny polskich spółek notowanych na giełdzie są niższe. - Jeśli aktywa węglowe zostałyby usunięte, można liczyć na wzrost wskaźników wyceny - wyjaśnia Górnik.
Szczegóły planowanych zmian nie są jeszcze znane. Jest kilka możliwych scenariuszy i wiele pytań: m. in. o to, czy zostaną wydzielone same kopalnie, czy też elektrownie oraz czy byłyby to tylko elektrownie na węgiel brunatny, czy też kamienny.
- Jeżeli aktywa węglowe zostaną skupione w jednej spółce kontrolowanej przez Skarb Państwa, a mówi się raczej o takim scenariuszu, to pytanie, co stanie się z długiem aktywów węglowych. Akcjonariusze mniejszościowi mogą być pokrzywdzeni, jeżeli ten dług zostałby w spółkach energetycznych - zauważa analityk.
Zwraca też uwagę, że innym scenariuszem byłby podział każdej spółki na dwa niezależne podmioty, jak miało to miejsce w Niemczech, gdzie wszyscy akcjonariusze dostali proporcjonalny udział w drugiej, nowej spółce.
W czwartek minister aktywów państwowych Jacek Sasin poinformował, że prace są na etapie tworzenia koncepcji i potrwają "raczej miesiące, niż tygodnie". – Pracujemy faktycznie nad takim projektem. Wydaje się, że to dobry pomysł, aby budować dwie nogi energetyki - z jednej strony, opartej o odnawialne źródła energii, a z drugiej strony - o aktywa węglowe, które będą jeszcze funkcjonować przez co najmniej 2-3 dekady. Dobrze by było, aby te aktywa funkcjonowały w jednym podmiocie – powiedział Sasin dziennikarzom.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie