Zacznijmy od podwyżek. Najwięcej pieniędzy dosypali swoim pracownikom w ubiegłym roku szefowie Jastrzębskiej Spółki Węglowej - wynika z analizy przeprowadzonej przez money.pl. Sprawdziliśmy 40 spośród 50 największych spółek giełdowych, które już udostępniły raporty roczne.
Zarobki przeciętnego pracownika JSW wzrosły w ubiegłym roku aż o 49 proc. Teraz zarabia się tam średnio 8,8 tys. zł na rękę (obliczenia na podstawie podzielenia kwot wydanych na pracowników przez grupę JSW przez liczbę zatrudnionych).
Przez kilka trudnych lat pracownicy godzili się na niższe pensje, więc w ubiegłym roku sobie to odbili. Spółka zarobiła w 2017 roku 2,5 mld zł, więc było ją stać. 2018 rok był już gorszy, ale nadal niezły - zyski spadły do 1,7 mld zł.
Zobacz też: Szydło: Solidarność jest gotowa podpisać porozumienie z rządem
Dalej może być jeszcze gorzej, bo koniunktura na świecie siada, mniejszy może być popyt na stal, więc i węgiel koksujący, czyli główny produkt JSW, może mieć problemy. Na szczęście dla tej firmy jeszcze tego nie widać, bo cena utrzymuje się w okolicy 200 dol. za tonę. To o połowę wyżej niż w dobrym 2017 roku.
Drugie najwyższe podwyżki dostali z kolei pracownicy PZU. A właściwie powinniśmy pisać: "miał tam miejsce drugi najwyższy wzrost średniej płacy w grupie PZU". To zastrzeżenie robimy, bo w grupie PZU pracowało w ubiegłym roku o prawie dwa tysiące pracowników mniej niż rok wcześniej. Prawdopodobnie wchodziły w grę jakieś odprawy dla zwalnianych. To musiało mieć wpływ na zwiększenie kosztów wynagrodzeń.
Ech, gdyby tak pracować w Dom Development
Tak czy inaczej, 41,5 tys. pracowników grupy PZU, która obejmuje też Bank Pekao i Alior Bank, zarabiało średnio około 6 tys. zł na rękę. To o jedną czwartą więcej niż rok wcześniej.
PZU to jednak i tak dopiero połowa stawki, jeśli chodzi o zarobki w największych spółkach giełdowych. Dużo wyżej jest wspomniana JSW. To czwarta najlepiej płacąca spółka giełdowa w Polsce.
Kto jest na podium? Numerem jeden jest Dom Development. Podobnie zresztą jak rok temu. Choć zarobki pracowników największego dewelopera w kraju spadły o 6 proc., to wynoszą około 11 tys. 200 zł miesięcznie. Na rękę! To dzięki nim DD miał jednak rekordowe zyski w ubiegłym roku, wyższe o 19 proc. niż rok wcześniej. A kto bogatemu zabroni dobrze nagradzać dobrych pracowników?
Na drugim miejscu są informatycy z Asseco Poland. W zeszłym roku skonsolidowany wynik netto firmy co prawda spadł (i to o aż 29 proc.), ale za to 2017 rok był rekordowy. Przeciętny pracownik Asseco w Polsce zarabiał 9,1 tys. zł na rękę w ubiegłym roku. To o 2 proc. mniej niż rok wcześniej.
Wreszcie trzecie miejsce zajęli zatrudnieni w KGHM. Załapali się na podium bardziej z powodu spadków pensji u dewelopera GTC (zeszłorocznego numeru trzy) niż podwyżek u siebie. Ich wynagrodzenia wzrosły o 3 proc., średnio do 8,8 tys. zł netto.
Trzeba przyznać, że producent miedzi ma za sobą dobry rok. Zyski skonsolidowane poszły w górę o 25 proc., ceny miedzi są wysokie, a koszty produkcji spadły,
Dół tabeli
To były spółki, które płacą najwięcej. Teraz kolej na te, które na pracowniku oszczędzają, ile tylko mogą. Dino Polska, CCC i Eurocash oferują najniższe zarobki wśród największych spółek giełdowych.
Pocieszeniem dla pracowników pierwszej z tych firm jest to, że pensje zwiększyły im się w ciągu ostatniego roku o 11 proc. To o połowę szybciej niż rosły przeciętne wynagrodzenia w gospodarce. To też zarazem jedna z najwyższych procentowo podwyżek w największych giełdowych firmach.
Cóż to jednak za pociecha dla prawie 14 tys. pracowników, skoro zarabiają średnio zaledwie 2,7 tys. zł brutto (około 1,7 tys. zł na rękę), czyli 58 proc. średniej krajowej? Według terminologii Eurostatu jest to poniżej progu ubóstwa (60 proc. średniej krajowej), którym gospodarstwa domowe pracowników Dino byłyby zagrożone, gdyby w rodzinie wszyscy dorośli pracowali tylko w tej sieci.
Dino dynamicznie się rozwija i być może wyższe płace pracowników pojawią się, gdy osiągnie swoją "masę". Podobnie było w przypadku Biedronki i Lidla. Przychody Dino wzrosły w ub. roku o 29 proc., a zyski o 44 proc.
Czytaj też: Klienci Dino robią więcej zakupów i na wyższe kwoty. W tym roku ponad 200 nowych sklepów
Podwyżki płacy minimalnej przez rząd bardzo doskwierają też z pewnością firmom CCC i Eurocash. Ta pierwsza swoim polskim pracownikom wypłaca dużo więcej niż Dino, ale i tak pensja jest niewysoka. 3,6 tys. zł brutto miesięcznie (około 2,6 tys. zł netto) dla 8,5 tys. ludzi to o 22 proc. mniej niż średnia krajowa. Ale podwyżki są - pobory wzrosły w ubiegłym roku o 4,5 proc.
Dlaczego tak mało? Spółka miała gorszy rok, bo zarobiła zaledwie jedną piątą tego, co w 2017.
Podobny do CCC poziom płac jest w Eurocash. Spółka rozwija sieci Delikatesy Centrum i Mila, a dostarcza towary do sklepów abc. W ubiegłym roku doszło do przejęcia Mili, otwierano nowe sklepy, więc niewykluczone, że ponad cztery tysiące nowych pracowników zaburzyło dane. A wynika z nich, że średnia pensja w grupie Eurocash, choć i tak niewysoka, spadła o 4 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl