W osobnym komunikacie podano, że zarządca zwrócił się do sądu o rozważenie, czy w postępowaniu układowym nie zachodzą przesłanki do umorzenia postępowania restrukturyzacyjnego, tj. czy z okoliczności sprawy, a w szczególności z zachowania dłużnika wynika, że układ nie zostanie wykonany.
Podstawą ww. pisma jest okoliczność, iż zarządca nie ma obecnie dostępu do żadnych dokumentów spółki z uwagi na fakt, iż 6 września 2019 r. dokumenty zostały zabezpieczone przez Centralne Biuro Śledcze Policji oraz Krajową Administrację Skarbową, a także z uwagi na braki dokumentacyjne zastane w chwili obejmowania zarządu nad spółką.
"Zarządca wskazuje, iż w konsekwencji powyższego zachodzą następujące ryzyka, które mogą wpłynąć na dalszy tok postępowania restrukturyzacyjnego spółki:
1) brak jest możliwości przeprowadzenia badania due diligence spółki, a co za tym idzie, umożliwienie dokonania takiego badania i prowadzenia rozmów z potencjalnymi inwestorami; obecnie możliwa jest jedynie techniczna weryfikacja parku maszynowego dłużnika;
2) część kluczowych aktywów produkcyjnych spółki, która była przedmiotem leasingu jest przedmiotem działań leasingodawców zmierzających do ich odzyskania. Leasingodawcy złożyli oświadczenia o wypowiedzeniu umów leasingu przeważającej większości z ww. aktywów przed dniem ustanowienia zarządcy. Obecnie podejmują działania mające na celu odzyskanie przedmiotów leasingu [...];
3) w toku przejmowania zarządu nad spółką ujawniono, że w okresie około dwóch miesięcy poprzedzających ww. przejęcie zarządu, najprawdopodobniej na zlecenie zarządu spółki wymontowano, a następnie wywieziono ze spółki serwer z oprogramowaniem produkcyjnym, co powoduje, iż prowadzenie produkcji może stać się utrudnione lub nawet niemożliwe;
4) w toku przyspieszonego postępowania układowego spółka zaciągnęła zobowiązania, z których niespłacona w terminie wartość szacowana jest na poziomie około 10-15 mln zł (bez wskazanych wcześniej zobowiązań z tyt. umów leasingu), z czego znaczna część to zobowiązania publicznoprawne. Ze względu na brak dokumentacji spółki, ustalenie dokładnej kwoty zaległości bieżących jest utrudnione. Mimo zawarcia umowy o wykonanie usług na powierzonych surowcach [...] istnieje uzasadnione ryzyko skierowania przez wierzycieli egzekucji do majątku spółki w celu dochodzenia zaległych zobowiązań bieżących, co może doprowadzić do sparaliżowania działalności spółki, a w konsekwencji niemożności realizacji ww. umowy" - czytamy w komunikacie.
Zarządca dołączył do pisma skierowanego do sądu odpis oświadczenia Cedrobu, w którym spółka ta, w związku z ostatnimi działaniami organów ścigania, jakie miały miejsce na terenie zakładów, jak i ujawnionym stanem faktycznym, wyraziła zaniepokojenie i obawę w zakresie możliwości przeprowadzenia rzetelnego badania due diligence, niezbędnego do przygotowania i zawarcia układu w toku toczącego się przyspieszonego postępowania układowego, jak również w zakresie faktycznych możliwości realizacji umowy o wykonanie usług na powierzonych surowcach zawartej 6 września 2019 r. Jednocześnie Cedrob podkreślił, iż nadal wyraża chęć nabycia przedsiębiorstwa spółki, jednak ze względu na zaistniałą sytuację i stan faktyczny wskazuje na preferowane nabycie ze skutkiem egzekucyjnym w postępowaniu sanacyjnym lub w drodze przygotowanej likwidacji (tzw. pre-pack), podsumowano.
Zakłady Mięsne Henryk Kania są notowane na rynku głównym warszawskiej giełdy od marca 2012 r. Przychody ze sprzedaży wyniosły 1,14 mld zł w 2018 r.