695 mln zł na czysto zarobiła grupa KGHM w trzecim kwartale w porównaniu do 363 mln zł w analogicznym okresie ubiegłego roku. Średnia oczekiwań analityków ankietowanych przez PAP to 468 mln zł, można więc mówić o sporym pozytywnym zaskoczeniu.
W historii spółki zdarzały się nawet zyski powyżej 3 mld zł w kwartale, ale to było w czasach, gdy cena miedzi na światowych rynkach przekraczała poziom nawet 8 tys. dol. za tonę. Obecnie jest to nieco ponad 5,8 tys. dol.
Wynik trzeciego kwartału 2019 jest najlepszy od pierwszego kwartału 2017. Tamten wystąpił jednak po gigantycznej stracie w końcówce roku 2016.
Zobacz też: KGHM i PGE będą współpracować przy projektach fotowoltaicznych
Na poziomie EBITDA (wynik operacyjny powiększony o amortyzację) grupa KGHM zarobiła w trzecim kwartale 1,38 mld zł w porównaniu do 1,23 mld zł rok wcześniej. Przychody wzrosły do 5,64 mld zł z 5,36 mld zł rok temu.
Wynik jest bardzo dobry, a jednak nie przekonał giełdy. Ta przecenia w czwartek akcje KGHM o 1,7 proc.
Dlaczego? Spółka jako przyczynę tak dobrych wyników podaje m.in. efekt różnic kursowych. Złoty osłabił się w trzecim kwartale względem dolara o 7,4 proc. Jednocześnie spadał kurs miedzi, ale tylko o około 5 proc. W rezultacie efekt dla przychodów był pozytywny.
Kłopot w tym, że w czwartym kwartale złoty już się umacnia o 3,3 proc. Efekt w końcówce roku będzie odwrotny do tego w kwartale drugim.
Czytaj też: Biznes musi się dostosować do nowych warunków. KGHM i Orlen stawiają na liderów i nowe technologie
Negatywnie spadek kursu wpływa na wartości złotowej nominowanego w dolarze długu spółki. Od czerwca do września przez osłabienie złotego dług grupy KGHM wzrósł o 452 mln zł. W amerykańskiej walucie polska spółka ma kredyt na 450 mln dol. Służył głównie do inwestycji w chilijską kopalnię Sierra Gorda.
Sierra Gorda na mniejszym minusie
Chilijska kopalnia w trzecim kwartale miała stratę netto 144 mln zł, prawie identyczną jak rok temu. EBITDA jednak poszła w górę do 173 mln zł z 151 mln zł rok wcześniej.
Bardzo podobny wzrost EBITDA odnotowała kontrolowana przez KGHM kanadyjska spółka KGHM International. Obie spłacają jednak bardzo duże kwoty pożyczone m.in. przez KGHM, więc na poziomie wyniku netto wychodzą regularnie na minus - zyski operacyjne są, ale trzeba wysupłać środki na spłatę kredytów. W trzecim kwartale KGHM musiał dokapitalizować kopalnię Sierra Gorda kwotą 103 mln zł, żeby ta była w stanie regulować zobowiązania względem spółki matki.
Koszt produkcji miedzi jest nadal najniższy w polskich kopalniach KGHM. Jeśli nie uwzględnić podatku od kopalin, to w ciągu dziewięciu miesięcy roku wynosił 2,71 tys. dol. za tonę. Dodatkowe 1,06 tys. dol. dodaje właśnie ten podatek. Od lipca zresztą obniżony o 15 proc., dzięki nowelizacji ustawy.
Koszt produkcji w Kanadzie to 3,95 tys. dol. za tonę, a w Chile - 3,06 tys. dol. Przy cenie rynkowej powyżej 5,8 tys. dol. różnica między kosztem a ceną pozwala grupie KGHM na bezpieczne poziomy zysków z działalności.
Oprócz kwestii kosztów produkcji i kursów walutowych jako przyczyny poprawy wyników spółka wskazuje jeszcze na ograniczenie kosztów zapasów. Te spadły w Polsce o 13 proc. w trzecim kwartale, jeśli chodzi o koncentrat miedzi w hutach.
Produkcja miedzi wyraźnie wzrosła tylko w kanadyjskim KGHM International - z 18 do 22 tys. ton. Znacząco poprawił się uzysk metali szlachetnych z rudy zarówno w Kanadzie, jak i Chile. Mocno spadła produkcja srebra w Polsce.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl