Złoto okazują się jedną z najlepszych inwestycji 2019 roku. Od stycznia wartość jednej uncji (około 31 gram) wzrosła o 10 proc. W czwartek kosztuje około 1410 dolarów, czyli blisko 5300 zł.
Po bardzo udanym dla posiadaczy złota czerwcu, gdy notowania złota poszybowały o blisko 100 dolarów, wszyscy zadają sobie pytanie, co dalej? Tym bardziej, że kurs się ustabilizował. Głos w dyskusji zabrał Mark Mobius. Słynny inwestor i były zarządzający we Franklin Templeton Investments uważa, że jest szansa na dalszy wzrost i przebicie 1500 dolarów.
- Stopy procentowe mogą pójść w dół, zarówno w USA, jak i Europie. Jaki jest sens trzymania pieniędzy np. w euro, gdy oprocentowanie jest ujemne? Lepiej pieniądze włożyć w złoto. Jest znacznie lepszą walutą - uważa Mark Mobius, cytowany przez agencję Bloomberg.
Czytaj więcej: To był idealny moment. NBP zarobił na złocie już 700 mln zł
Otwarcie przyznaje, że kocha złoto i jego zdaniem powinno być częścią każdego portfela poważnego inwestora. Sugeruje, że co najmniej 10 proc. środków należy lokować w złocie. Szczególnie teraz, gdy pozytywnie na wycenę wpływać będzie niepewność na rynkach finansowych w związku z geopolityką i spowolnienie gospodarcze.
To nie pierwszy tego typu głos. W ostatnim czasie, gdy złoto znowu zaczyna być modne, pozytywnie na jego temat wypowiadają się eksperci. Wśród nich jest miliarder Paul Tudor czy analitycy Citigroup. Według nich w perspektywie 12 miesięcy złoto może wskoczyć na jeszcze wyższy pułap - 1600 dolarów.
Ostatni raz na poziomie 1500-1600 dolarów złoto było na początku 2013 roku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl