W Polsce trwa jeszcze okres świąteczny i wiele instytucji zacznie działać na pełnych obrotach dopiero po długim weekendzie, czyli we wtorek. Fakt ten jednak będzie mieć znaczenie przede wszystkim dla GPW. Na globalne rynki, w tym te walutowe, płynność wróci wcześniej.
Dolar wyceniany poniżej poziomu 3,80, najniżej od połowy lipca, euro w okolicach październikowych minimów na poziomie 4,25, brytyjski funt nieznacznie powyżej bariery 5,00 i frank szwajcarski po 3,91 - tak względem złotego przedstawiają się notowania głównych walut na początku 2020 r.
Relatywnie silny złoty to zasługa przede wszystkim panujących na rynku nastrojów, które znacznie poprawiły się po uzyskaniu w drugiej połowie grudnia porozumienia pomiędzy Chinami i USA w sprawie ,,pierwszej fazy" umowy handlowej. Temat ten stanowił główny czynnik ryzyka w minionym roku, jednak pomimo zapewnień Donalda Trumpa, iż umowa zostanie podpisana 15 stycznia, wątek umowy handlowej będzie nam zapewne towarzyszył w całym roku 2020. Jej druga faza, której warunki będą teraz negocjowane, obejmuje między innymi problematykę praw własności intelektualnej - temat wyjątkowo drażliwy w relacjach amerykańsko-chińskich. Biorąc pod uwagę, że ustalenie warunków pierwszej części umowy trwało ponad półtora roku, nie należy spodziewać się, że porozumienie jej drugiej części zostanie uzyskane w najbliższych miesiącach.
Z pewnością niepokój inwestorów będą teraz budziły kwestie relacji handlowych pomiędzy USA a UE. Ten temat towarzyszył rynkom już w roku ubiegłym i za sprawą karnych ceł nałożonych przez stronę amerykańską na francuskie dobra luksusowe istotnie zmaterializował się na początku grudnia. Rok wyborczy w USA i determinacja Donalda Trumpa do uzyskania reelekcji może już w pierwszych tygodniach stycznia przynieść nowe wątki w tej sprawie. W końcu doktryna ,,America first" jest głównym elementem kampanii i działań obecnego prezydenta, dlatego kolejne ciosy, wymierzane między innymi w Unię Europejską, mogą być próbą prezentacji jego siły.
Niemniej tematy te nie powinny zdominować rynków kapitałowych w pierwszym tygodniu roku, dlatego dziś i jutro można spodziewać się utrzymywania aktualnych nastrojów, a tym samym pozytywnego sentymentu wobec walut rynków wschodzących, w tym polskiego złotego. Na przeszkodzie w dalszym umacnianiu się naszej waluty może jednak stanąć korelacja notowań złotego z kursem EUR/USD. Ta główna para walutowa znajduje się obecnie w okolicach kluczowego poziomu 1,1200, stanowiącego jednocześnie pięciomiesięczne maksima. Tym samym istnieje duże prawdopodobieństwo konsolidowania się rynku przy obecnych poziomach, przed ustaleniem kierunku na kolejne dni. Inwestorzy przeprowadzający transakcje na rynku Forex za pośrednictwem platformy CMC Markets są wyraźnie podzieleni w kwestii oczekiwań dotyczących kursu EUR/USD. 51% z nich posiada bowiem otwarte pozycje zakładające umocnienie się dolara, podczas gdy 49% - zakładające dalsze wzrosty euro. Pod względem wartości przeważają jednak pozycje tej pierwszej grupy inwestorów
(61%).
Nowy rok otwiera całkiem bogate kalendarium makroekonomiczne, dlatego na nastroje i notowania mogą dziś wpływać publikacje indeksów PMI obrazujących koniunkturę w przemyśle Włoch, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i Strefy euro, a także podobnego indeksu ISM dla przemysłu w USA. Równie bogaty w dane będzie dzień jutrzejszy (choć nie pojawi się kluczowa dla pierwszego piątku każdego miesiąca publikacja ,,payrollsów", którą wyjątkowo poznamy w przyszłym tygodniu).
Maciej Leściorz - dyrektor ds. sprzedaży i edukacji w Oddziale CMC Markets w Polsce