"Istnieją liczne zawiłości w przepisach dotyczących ryczałtu. Trudno mianowicie wykazać racjonalne powody wyłączenia niektórych rodzajów działalności z możliwości rozliczania się za pomocą wyżej wymienionej formy opodatkowania. Wyłączenia obejmują podmioty osiągające przychody wyższe niż 250 tysięcy euro czy też prowadzące działalność w jednej z określonych ustawą branż. Ponadto, stawka ryczałtu wynosząca np. 20% jest nieracjonalna do wyboru przez przedsiębiorców w momencie, gdy mają możliwość skorzystania z liniowego podatku w wysokości 19% lub rozliczenia według skali 18%" - wskazuje ZPP w raporcie pt. "Uproszczenie systemu podatkowego dla osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą".
ZPP proponuje zmiany w Ustawie z dnia 20 listopada 1998 r. o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne.
"Wykazywany przychód podmiotów rozliczających się według najwyższej możliwej stawki ryczałtowej stale spada, podczas gdy w stawkach niższych obserwuje się stale rosnące przychody. Tym samym popularność ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych, jako wybieranej formy podatkowej wśród przedsiębiorców, maleje. Możliwość generowania kosztów uzyskania przychodów w podatku liniowym, stwarza duży potencjał optymalizacyjny, podczas gdy małe podmioty rozliczające się za pomocą tzw. ryczałtu ewidencjonowanego, oddają do budżetu relatywnie większą część generowanych przychodów niż ,,podatnik liniowy". Ryczałt ma więc charakter degresywny" - powiedział autor raportu Piotr Palutkiewicz, cytowany w komunikacie.
ZPP w swoim raporcie postuluje rozszerzenie grupy podatników uprawnionych do rozliczania z wykorzystaniem ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych, co wg analizy związku, skutkowałoby wzrostem wpływów do budżetu. Według ZPP, duża część przedsiębiorców zdecydowałaby się na skorzystanie z tej możliwości, z uwagi na prostotę rozliczania ryczałtu.
"Związek Przedsiębiorców i Pracodawców przedstawia w raporcie dwa warianty, które uproszczą przepisy dot. ryczałtu. Jest to 'wprowadzenie ujednoliconej stawki ryczałtu ewidencjonowanego dla wszystkich osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą w wysokości zbliżonej do stawki efektywnej tego podatku, tj. 3,9% oraz zniesienie limitu dopuszczalnych przychodów oraz wyłączeń uniemożliwiających wybór ryczałtu' lub w alternatywnej opcji, 'zniesienie limitu przychodów dla tej formy opodatkowania oraz wprowadzenie nowej matrycy stawek ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych, tj.:
o 14% przychodów osiąganych z wykonywania wolnych zawodów i wykonywania działalności artystycznej,
o 8% przychodów ze świadczenia usług,
o 3% przychodów z wykonywania działalności handlowej lub działalności gastronomicznej,
o 2,5% przychodów z wykonywania działalności produkcyjnej lub wytwórczej,
o 2% przychodów, o których mowa w art. 6 ust. 1d Ustawy'" - czytamy także.
Drugim obszarem Ustawy, w którym ZPP postuluje zmiany są zapisy dotyczące karty podatkowej.
"Popularność karty podatkowej spada. Jest to konsekwencja zmieniającego się charakteru współczesnej gospodarki, spadającej popularności zawodów rzemieślniczych, jak i skomplikowania przepisów dot. karty. Dodatkowo ta forma podatkowa przynosi znikome wpływy budżetowe, w 2017 roku było to niespełna 69 mln zł" - powiedział Palutkiewicz.
ZPP wskazuje także na absurdalne i mnogie stawki podatkowe ujęte w karcie podatkowej.
"Tabela ze stawkami podatkowymi dla przedsiębiorców rozliczających się wg zapisów karty podatkowej jest absurdalna. To 35 stron! Stawki w obrębie jednego zawodu często różni kilkanaście złotych. Dla trzech pierwszych zawodów w Tabeli (usługi ślusarskie, usługi w zakresie wyrobu i naprawy naczyń blaszanych i usługi rusznikarskie) znajdziemy 26 różnych stawek podatkowych. Same tylko usługi ślusarskie mogą być opodatkowane 12 różnymi stawkami ryczałtu od przychodów ewidencjowanych" - powiedział także Palutkiewicz.
Jako przykład ekspert ZPP podaje usługi rozrywkowe.
"Polacy korzystający z dziećmi z wakacyjnych atrakcji, jak np. wesołe miasteczko, nie są świadomi, że niemal każdy z przedsiębiorców prowadzących tam usługi, jest opodatkowany inną stawką podatkową. Z bliżej nieznanych we współczesnej gospodarce przyczyn osoba prowadząca karuzelę płaci inną stawkę podatkową, niż posiadacz zjeżdżalni typu gigant. Inny podatek zapłacimy jednak od zjeżdżalni przewoźnej. Pałac strachów i labirynt są opodatkowane inną stawką niż np. ściana emocji. Należałoby także zapytać, dlaczego stawka opodatkowania pałacu strachu jest o 27 razy wyższa, niż w przypadku gabinetu luster. Lista absurdów podatkowych na tym się nie kończy" - wskazuje ekspert ZPP.
ZPP rekomenduje znaczące uproszczenie matrycy stawek karty podatkowej poprzez:
- Likwidację zróżnicowania stawek w zależności od liczby zatrudnionych.
- Likwidację zróżnicowania stawek w zależności od wielkości miejscowości prowadzenia działalności.
- Uspójnienie stawek w zależności od rodzaju prowadzonej działalności.
Rekomenduje też przyjęcie uproszczonej matrycy stawek miesięcznych m.in.:
- Dla działalności usługowej oraz wytwórczo-usługowej - 190 zł
- Usługi w zakresie handlu detalicznego żywnością, napojami, wyrobami tytoniowymi oraz kwiatami -390 zł
- Usługi w zakresie handlu detalicznego artykułami nieżywnościowymi - 390 zł
- Gastronomia - 390 zł
- Usługi transportowe - 190 zł
- Automaty zręcznościowe, na których nie są prowadzone gry o wygrane pieniężne lub rzeczowe - 45 zł od każdego urządzenia
- Karuzele - 9 zł od każdego miejsca
- Imprezy samochodowe - 90 zł od każdego samochodu
- Strzelnice - 190 zł
- Imprezy zręcznościowe inne - 90 zł od każdego urządzenia
- Huśtawki, kolejki torowe, zjeżdżalnie, imprezy pozostałe - 90 zł
- Sprzedaż posiłków domowych w mieszkaniach - 190 zł.
Według ZPP, z uwagi na niskie przychody budżetowe z tytułu karty podatkowej oraz jej spadającą popularność, rekomendowane rozwiązanie nie przyczyni się do zauważalnego spadku dochodów publicznych. Jednocześnie uproszczenie przepisów podatkowych zmniejszy koszty działania administracji podatkowej oraz zmniejszy szarą strefę, podano także.
"Możemy nic nie zmieniać w zakresie powyższych przepisów, ale nie dziwmy się później, że Polska spada w rankingach swobody prowadzenia działalności gospodarczej i skomplikowania przepisów prawnych i podatkowych" - podsumował Palutkiewicz.