"Pod uwagę wzięto w analizie okresy handlowe 12-13 grudnia 2020 r. vs 14-15 grudnia 2019 r. Uśredniony spadek odwiedzalności sklepów w tych okresach wyniósł -48%. Jednostkowe spadki poszczególnych przedstawicieli ZPPHiU osiągały nawet -68%. Uśredniony spadek sprzedaży wyniósł -38% w stosunku do roku ubiegłego. Biorąc pod uwagę okres szczytu przedświątecznych zakupów, dane te są zatrważające" - czytamy w komunikacie.
W opinii zarządu ZPPHiU, kolejne obostrzenia dotyczące handlu mogłyby przesądzić o upadku wielu przedsiębiorstw. Straty wywołane pierwszym i drugim zamknięciem centrów handlowych są nieodwracalne, ale jeszcze jest szansa na ratowanie sektora i setek tysięcy ludzi w nim zatrudnionych.
"Powołujemy się na analizy i twarde dane, używamy argumentów merytorycznych, ale ukrywamy realne emocje. Wyniki sprzedaży i odwiedzalności w naszych sklepach w centrach handlowych są dramatycznie złe i chcemy, by wybrzmiało to głośno i wyraźnie - kolejne obostrzenia dotyczące handlu odetną nam tlen, który teraz podtrzymuje nas jeszcze przy życiu" - skomentował zarząd ZPPHiU.
"Kluczowe jest zapewnienie konsumentom bezpieczeństwa i komfortu zakupów, by sytuacja mogła się powoli stabilizować" - dodał.
Jak podkreśla ZPPHiU, w sklepach zlokalizowanych w centrach handlowych pomimo okresu przedświątecznego nie ma tłoku.
"Przychodzi na zakupy znacznie mniej ludzi niż w zeszłym roku. Sklepy zapewniają maksimum dbałości o przestrzeganie reżimu sanitarnego oraz edukacji odwiedzających w zakresie bezpieczeństwa. Na nośnikach dostępnych w sklepach prowadzone są intensywne działania informacyjne, a personel jest wyszkolony i przygotowany do obsługi z zachowaniem wszelkich procedur bezpieczeństwa" - czytamy także.
Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług zrzesza ponad 150 firm, w których zatrudnienie znajduje ponad 205 tysięcy pracowników.