"W obecnej sytuacji gospodarczej dalsza obniżka stóp nie jest potrzebna. Moim zdaniem, lepiej jak najszybciej urealnić cenę pieniądza, co pozwoliłoby na ograniczenie wzrostu cen i szybką poprawę sytuacji polskich konsumentów" - powiedział Zubelewicz w rozmowie z ISBnews.
Zdaniem członka RPP, dokonane cięcia stóp w br. nie były konieczne.
"Dotychczas NBP skorzystał z czterech podstawowych narzędzi. Dwa z nich leżały w gestii Rady, jedno zarządu (skup obligacji na rynku wtórnym), a jedno wymaga współpracy obu tych organów (kredyt wekslowy). Pierwszy krok polegał na zapewnieniu płynności każdemu z banków poprzez obniżkę stopy rezerwy obowiązkowej przez Radę. Choć cały sektor charakteryzuje nadpłynność, to nie jest ona równomiernie rozłożona. Dzięki temu klienci banków nie musieli się obawiać o szybki dostęp do swoich środków. Drugi krok wiązał się z obniżką stóp procentowych NBP przez Radę. Uważam, że nie było to konieczne. Utrzymywanie w kryzysie stóp na ówczesnym, i tak rekordowo niskim poziomie, zwiększyłoby zaufanie Polaków do własnej waluty i nie zachęcałoby do ryzykownych strategii inwestycyjnych czy też wycofywania oszczędności z banków. Rada poparła też pozostałe wyżej wymienione działania zarządu" - ocenił Zubelewicz.
Odpowiadając na pytanie, czy zapisy "forward guidance" powinny znaleźć się w komunikatach RPP odpowiedział: "Myślę, że w komunikatach RPP nie znajdą się takie zapisy".
Prognoza centralna dotycząca stopy referencyjnej, w badaniu przeprowadzonym przez Narodowy Bank Polski (NBP) wśród analityków w czerwcu-lipcu 2020 r., wynosi 0,43% na 2020 r. oraz 0,16% na 2021 r. i 0,46% w 2022 roku, wynika z raportu NBP.
Renata Oljasz