PKPCARGO odnotował w środę wzrost notowań. Po godz. 14:00 kurs akcji zaczął zyskiwać, po godz. 14:30 tempo wzrostu przekroczyło 10 proc., a wycena walorów logistycznego giganta sięgnęła 15,12 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PKP Cargo zamierza zwalniać. Giełda reaguje
Reakcja giełdy zbiegła się w czasie z komunikatem spółki. Ogłosiła ona zamiar zwolnienia do 30 proc. zatrudnionych przewiduje uchwała podjęta w środę przez zarząd PKP Cargo - poinformowała spółka. Zwolnienia mają nastąpić do 30 września. Oznacza to, że pracę utracić może ponad 4 tys. osób.
Informacja nie jest zaskoczeniem w obliczu wcześniejszych doniesień. PKP Cargo odnotowało stratę za I kw. 2024 r. w wysokości 118 mln zł. Patrząc na wyniki z zeszłego roku, to właśnie pierwsze trzy miesiące były najlepsze pod względem zysków. Kolejne kwartały mogą przynieść jeszcze większe straty i zadecydować o jej losie - wynika z informacji money.pl. Spółka złożyła też wniosek o postępowanie sanacyjne.
PKP Cargo chce ratować spółkę
Przedstawiciele kolejowego giganta zapewniają, że robią wszystko, żeby wypłacić pensje, z miesiąca na miesiąc zbieramy środki. - Nie ma scenariusza zakładającego bankructwo - zapewnia w rozmowie z money.pl Marcin Wojewódka, pełniący obowiązki prezesa pogrążonej w problemach spółki PKP Cargo. - Jestem przerażony "januszostwem", które tu było - dodał.
Szef spółki wyjaśnił też, że w najbliższych odsetek pracowników na nieświadczeniu pracy będzie rósł. - My dążymy do tego, żeby rzeczywiście te osoby, dla których nie mamy dzisiaj zapotrzebowania na pracę, przebywały na nieświadczeniu pracy. Natomiast oczywiście te liczby jasno pokazują, jaka jest skala nadpodaży pracy rąk ludzkich w naszej spółce - mówił.