Zgodnie z "Polityką energetyczną Polski do 2040 r.", za 20 lat na Bałtyku ma być zainstalowanych od 8 do 11 GW mocy w morskiej energetyce wiatrowej. Za 10 lat ma być to 5,9 GW.
"My ostrożnościowo podchodzimy, aby do roku 2030 zrealizować projekty o mocy 5,9 GW mocy, natomiast do roku 2040, ja zakładam, że będzie to szybciej, bo będzie już infrastruktura wybudowana, będą też pewne mechanizmy know-how, kompetencje, organizacja, logistyka, zaplecze portowe, więc zakładam że to może być początek, najdalej do połowy lat trzydziestych czyli do 2034-5 roku - 11 GW mocy" - powiedział Zyska podczas senackiej debaty nad ustawą o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych.
Powołując się na ekspertów powiedział, że potencjał polski wynosi 20 GW mocy.
Ustawa zakłada, że w pierwszej fazie działania systemu wsparcia, dla morskich farm o łącznej mocy zainstalowanej 5,9 GW, wsparcie przyznawane będzie w drodze decyzji administracyjnej przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Możliwość wejścia do tego systemu kończy się 30 czerwca 2021 r. W kolejnych latach wsparcie przyznawane będzie już w formule konkurencyjnych aukcji.
Pierwsze farmy wiatrowe na polskim morzu mają pojawić się w 2024 r. i będą powstawać sukcesywnie aż do 2033 r.