Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|

Żywa legenda Wall Street utopiła w Netfliksie 400 mln dolarów. Z niepokojem patrzy w przyszłość

9
Podziel się:

Słynny amerykański inwestor Bill Ackman na początku roku kupił akcje Netfliksa za 1,1 mld dolarów. Był przekonany, że to świetna inwestycja. Teraz zostało mu już tylko 700 mln dolarów. Uznał, że to już za duża strata i pozbył się wszystkich udziałów. Nie wierzy, że popularna platforma VOD będzie w stanie szybko poradzić sobie z problemami.

Żywa legenda Wall Street utopiła w Netfliksie 400 mln dolarów. Z niepokojem patrzy w przyszłość
Słynny inwestor Bill Ackman przejechał się na inwestycji w akcje Netfliksa (Getty Images, Andrew Harrer)

Amerykańscy miliarderzy nie mają ostatnio szczęścia na giełdzie. Elon Musk liczy straty związane z akcjami jego Tesli. Z kolei Bill Ackman, uznawany w środowisku inwestorów za żywą legendę Wall Street, przejechał się na inwestycji w akcje Netfliksa.

Inwestor-miliarder, dyrektor i zarządzający popularnymi funduszami Pershing Square Capital Management ogłosił, że pozbył się wszystkich udziałów w platformie VOD. Nie była to zbyt długa inwestycja, bo na początku tego roku Ackman szumnie opowiadał o tym, jak w akcje Netfliksa włożył 1,1 mld dolarów.

Do szybkiej sprzedaży udziałów zmusiła go bardzo trudna sytuacja Netfliksa, który w tym roku bardzo mocno stracił na giełdzie. Od stycznia giełdowe notowania platformy spadły o blisko 70 proc.

Notowania akcji Netfliksa

Amerykański "Forbes" cytuje Ackmana, który przyznał się, że z zainwestowanego 1,1 mld dolarów zostało już tylko około 700 mln dolarów. Całe 400 mln dolarów przepadło.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowa Škoda Kodiaq PHEV na trasie do Wisły

Netflix zawodzi

Czarę goryczy przelała ostatnia publikacja wyników finansowych. Netflix przy tej okazji przyznał, że pierwszy raz od 10 lat zanotował spadek liczby abonentów. Co więcej, zarząd spodziewa się jeszcze gorszych statystyk w drugim kwartale, gdzie stracić może kolejne 2 mln widzów.

Bill Ackman w liście do klientów i akcjonariuszy swojego funduszu przyznał, że ma "duży szacunek dla zarządu Netfliksa i niezwykłej firmy, którą zbudowali", ale duża zmiana w statystykach subskrybentów - jego zdaniem - ma istotne znacznie w wycenie całego biznesu.

Odniósł się też do zmian w modelu biznesowym, które zakładają m.in., że w przyszłości część przychodów Netflix będzie generował z reklam wyświetlanych widzom.

"Chociaż uważamy, że te zmiany modelu biznesowego są rozsądne, niezwykle trudno jest przewidzieć ich wpływ na długoterminowy wzrost liczby abonentów, przyszłe przychody, marże operacyjne i kapitałochłonność spółki" - pisze Ackman w liście cytowanym przez "Forbesa".

"Chociaż działalność Netflixa jest zasadniczo prosta do zrozumienia, w świetle ostatnich wydarzeń straciliśmy wiarę w naszą zdolność do przewidywania przyszłych perspektyw spółki z wystarczającym stopniem pewności" - przyznaje.

Netflix będzie walczyć z dzieleniem kont

W opinii przedstawicieli Netfliksa, za stagnację w liczbie abonentów, oprócz wojny w Ukrainie i sankcji nałożonych na Rosję, odpowiada też rosnąca konkurencja tradycyjnych firm rozrywkowych, które wprowadziły ostatnio usługi streamingowe, a także dzielenie się hasłem przez większą liczbę abonentów.

Firma ma 222 mln płacących abonentów, ale szacuje, że dodatkowo 100 mln gospodarstw domowych korzysta ze współdzielenia hasłem dostępu, z czym spółka próbuje od dłuższego czasu walczyć.

oprac. Damian Słomski, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
giełda
gospodarka
gospodarka światowa
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(9)
WYRÓŻNIONE
Gorzelnik
3 lata temu
Miałem przez parę miesięcy… Może było z 5 filmów wartościowych… A reszta to jakaś sieczka tych samych, powielanych schematach tylko w zmienionej wersji np. westerny a la kowboje afro-amerykanie… Bzdury jakieś.
Yun Yammki
3 lata temu
Wiecej LGBT i czarnych "królów" w średniowiecznej europie... Wiecej czarnych wikingów... A napewno będzie lepiej...
Rara
3 lata temu
Netflix stracił przez wciskanie do każdej produkcji gejostwa i poprawności politycznej .Jest to wątek wciskany na siłę do każdej produkcji i każdy to widzi,kończy się to właśnie na tym że produkcję nie są oglądane i pomijane z niesmakiem
NAJNOWSZE KOMENTARZE (9)
Rara
3 lata temu
Netflix stracił przez wciskanie do każdej produkcji gejostwa i poprawności politycznej .Jest to wątek wciskany na siłę do każdej produkcji i każdy to widzi,kończy się to właśnie na tym że produkcję nie są oglądane i pomijane z niesmakiem
Fgjj
3 lata temu
Wszyscy tracą, tylko biedni nie tracą bo nie mają już co stracić, lepiej by dzieciom w Afryce dali te pieniądze na jedzenie wtedy by wstydu i żenady nie było
Bruno
3 lata temu
Gdyby nie starsze produkcje opierające się na fabula a nie na poprawności politycznej i propagandzie LGBTów to dawno był zrezygnował. Seriale Star Treck, Seinfeld, The Office, Braking Bad. Wiec produkcje które nie są Netflixowe paradoksalnie ratują ten tęczowy grajdoł.
Dawid
3 lata temu
Mnie przeszkadzaja czarni kowboje, siobe postacie kobiece np. Okrojenie wstku Geralta na rzecz Ynfr. To jest powod dla ktprego rezygnuje z Ntflx
Yun Yammki
3 lata temu
Wiecej LGBT i czarnych "królów" w średniowiecznej europie... Wiecej czarnych wikingów... A napewno będzie lepiej...