Plany dokończenia nowelizacji ustawy przedstawił w poniedziałek na konferencji prasowej Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu i środowiska. Obecnie rząd pracuje nad zwiększeniem kar za nielegalny import odpadów oraz wyrzucanie śmieci na terenie kraju w miejscach niedozwolonych.
Już w ubiegłym tygodniu w wykazie prac legislacyjnych rządu pojawił się komunikat o przyjęciu nowelizacji w czwartym kwartale 2021 roku. Według nowych przepisów kary za przestępstwa środowiskowe będą surowsze.
Chodzi m.in. o przestępstwa dotyczące nielegalnego przywozu oraz składowania odpadów. Jakie propozycje są na stole? Obecnie za nielegalny wywóz śmieci grozi grzywna do 5 tys. zł. W znowelizowanej ustawie kara będzie opiewać nawet na kwotę 10 tys. zł.
Ozdoba dodał na konferencji, że niedawno wykryto ogromny nielegalny transport odpadów pochodzących z budowy. Śmieci miały trafić na tereny Polski z Niemiec. Jak przekazał resort klimatu, w województwie lubuskim i zachodniopomorskim zlokalizowany w sumie 30 miejsc, w których składowane są śmieci.
- Proceder został przerwany. Część z tych transportów będzie odesłana na koszt strony niemieckiej do RFN - tłumaczył Ozdoba. Odpady były związane z niemiecką firmą, która nielegalnie przesyłała je do Polski. Miały to być m.in. odpady z gruzu ceglanego i betonowego, a także elementy porozbiórkowe.
Według projektu, podmioty, które dopuściły się nielegalnego wyrzucania śmieci, będą zobowiązane do odprowadzenia nawiązki finansowej na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wysokość wypłaty ma się mieścić w widełkach od 10 tys. do nawet 10 mln zł.
Jak zaznaczał jeszcze na początku lipca Ozdoba, dotychczasowe kary były niewystarczające i "kompromitujące dla wymiaru sprawiedliwości", bo nie zawierały nawiązki na rzecz NFOŚiGW, który może finansować sprzątanie odpadów.