Minister poinformowała, że w obszarze funduszy nakładają się naraz dwie perspektywy - 76 mld euro z funduszy strukturalnych i 60 mld euro z KPO. Priorytetem rządu są inwestycje w energetyce, ale zdaniem Pełczyńskiej-Nałęcz "bardzo ważne są inwestycje w człowieka, czyli miękkie".
Może nie są czymś tak imponującym jak drogi, ale podam przykład żłobków. 40 proc. gmin w Polsce nie ma publicznego żłobka. Żyjemy w czasach, kiedy rodzice powinni móc wybierać, czy idą do pracy, czy zostają z dzieckiem. KPO i inne fundusze europejskie mają dać 100 tys. nowych miejsc w żłobkach - stwierdziła minister w rozmowie z "DGP".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na problem braku miejsc w żłobkach zwrócił uwagę NIK w raporcie, który został opublikowany w maju. "Program Maluch+" jedynie częściowo spełnił swoje zadanie. Choć liczba miejsc w placówkach opieki systematycznie rosła, jedynie co czwarte dziecko miało w nich zapewnione miejsce. W całym kraju nadal mamy ponad 45 proc. gmin bez żadnej instytucji opieki. Nie zmieni się to w najbliższym czasie, ponieważ program "Maluch+" na lata 2022-2029 w znacznym stopniu będzie się koncentrował na gminach, w których takie placówki już funkcjonują" - czytamy w raporcie po kontroli Izby.
Pieniądze z KPO dla Polski mają rozruszać inwestycje w 2025 r. Minister wskazuje na energetykę jako obszar priorytetowy. - Jesteśmy w takiej fazie rozwojowej Polski, w której potrzebujemy inwestycji w rozwój czystej, opłacalnej, konkurencyjnej i samowystarczalnej energetyki - powiedziała minister DGP.
Minister: mamy wielką szansę na skok rozwojowy
Według niej, samowystarczalność należy rozumieć jako uniezależnienie od kopalin, które "w większości sprowadzamy z zagranicy i wydajemy na to grube miliardy".
- Mamy wielką szansę, bo dostajemy ogromne środki, żeby unowocześnienie energetyki przeprowadzić, żeby dokonać tego skoku rozwojowego i żeby to się stało opłacalne - uważa Pełczyńska-Nałęcz.