"Od 2 października 2015 r. wymiana komunikatów pomiędzy dostawcami usług w zakresie obsługi wniosków o przeniesienie numeru w sieciach stacjonarnych odbywa się za pośrednictwem zarządzanego przez prezesa UKE systemu Platformy Lokalizacyjno-Informacyjnej z Centralną Bazą Danych (PLI CBD). W celu ujednolicenia procesów związanych z przenoszeniem numerów, prezes UKE decyzją z 21 grudnia 2015 r. zmienił ofertę określającą ramowe warunki dostępu telekomunikacyjnego (SOR) i nałożył na Orange Polska obowiązki w zakresie wysyłki komunikatów do systemu PLI CBD" - czytamy w komunikacie.
Decyzji tej został nadany rygor natychmiastowej wykonalności, w związku z czym powinna być wykonywana od dnia jej doręczenia, czyli od 23 grudnia 2015 r. Jednak do chwili obecnej Orange Polska nie przystąpiła do realizacji obowiązków nałożonych na nią i nie zapewniała możliwości wysyłki komunikatów (E07 E09, E10 i E11) podczas przenoszenia numerów. W związku z tym dla zapewnienia ciągłości tych procesów system PLI CBD zmuszony był przyjmować jako prawdziwe dane dot. przenoszenia numerów i generować komunikaty, które zgodnie z decyzją powinny być przesyłane przez Orange Polska po uprzedniej weryfikacji danych - czytamy w komunikacie UKE.
"Prezes UKE oceniając zakres naruszenia wziął pod uwagę jego długotrwałość oraz to, że zastosowane tymczasowe rozwiązanie stale zagraża poprawnemu funkcjonowaniu procesu przenośności numerów. Oznacza to, że bezpośrednią konsekwencją stwierdzonych naruszeń jest narażanie systemu PLI CBD na przeciążenia i związane z nim realne ryzyko zatrzymania jego pracy, w tym funkcjonalności umożliwiającej lokalizację abonenta wzywającego pomocy. W praktyce występowały już przypadki, w których pojawiło się realne ryzyko niepowodzenia procesu przeniesienia numerów dla takich podmiotów, jak prokuratury, ministerstwa czy urzędy wojewódzkie" - czytamy dalej.
Prezes UKE wziął pod uwagę także to, że Orange był już karany, w tym za naruszenia dotyczące usług regulowanych.
"Naruszenie, którego dopuściła się Orange Polska ma charakter uporczywy i może stwarzać zagrożenie dla funkcjonowania rynku telekomunikacyjnego. Kara w nałożonej wysokości ma na celu skłonić ukaranego do wykonywania w pełni wydanej decyzji oraz do respektowania na przyszłość innych decyzji podejmowanych przez Prezesa UKE" - stwierdzono w informacji.
Decyzja nie jest prawomocna. Orange Polska może odwołać się od niej do sądu.